Wiceprezydent Kuliga chce bezwzględnie ścigać i karać za fake newsy wywołujące strach
Michał Kuliga, pierwszy zastępca Jacka Wojciechowicza oświadczył, że stan bezpieczeństwa powodziowego Raciborza należy ocenić pozytywnie. – Nic nam nie zagraża – powiedział na forum wrześniowej komisji oświatowej.
Nieznaczne zalania. Pomogły wodociągi
Podał jakie skutki wyrządził kilkudniowy deszcz, który doprowadził do zagrożenia powodziowego miasta.
– W niektórych placówkach oświatowych mieliśmy zalane piwnice: w Przedszkolu nr 11, 14, Szkole Podstawowej nr 1, 15, 18. Były też zacieki z dachu. Ucierpiały piwnice zespołów szkolno-przedszkolnych. Były to nieznaczne zalania. Placówki radziły sobie same, wodociągi pomogły. Był także mieszkaniec, który zaoferował pomoc z własnym sprzętem – opowiedział radnym z komisji oświaty Michał Kuliga.
W temacie powodziowym wiceprezydent potępił bezmyślne jego zdaniem zachowanie. – Nie wiem jakiego mieszkańca to zachowanie, kto tworzy fake newsy wywołujące strach, lęk, panikę, ale to ogromna głupota, żeby w tak nieodpowiedzialny sposób informować o przerwanym wale, o ewakuacji mieszkańców, przedszkola, szkoły – oznajmił pierwszy zastępca prezydenta Jacka Wojciechowicza.
„Widzą napór wody, wracają obrazy z 1997 roku”
– To żyło wczoraj, a ludzie, którzy doświadczyli powodzi z 1997 roku, to jak widzą napór tej wody, to obraz powodzi jest dla nich wciąż żywy. To powinno być bezwzględnie ścigane i karane – podsumował Michał Kuliga.
Zgodziła się z nim szefowa komisji oświatowej Ludmiła Nowacka. – Należy się absolutnie zgodzić, że to szkodliwe, bo to nie jest news, ciekawostka, a fałszywa wiadomość o negatywnym wpływie na mieszkańców – stwierdziła.
Kuliga dodał, że Miasto prowadzi zbiórkę darów dla powodzian i planuje objazd miejscowości, które ucierpiały wskutek kataklizmu.
(ma.w)