Na Wileńskiej boją się budowy bloku dla uchodźców
Niepokoje mieszkańców osiedla przy Wileńskiej i Lwowskiej poparte pismem z podpisami lokatorów przekazał na wrześniowej sesji radny Dariusz Polowy. Raciborzanie obawiają się rzekomo planowanej budowy bloku dla uchodźców.
Radny otrzymał listę z podpisami
Polowy powiedział na sesji, że skierowano doń pismo podpisane przez 61 osób. Ci za pośrednictwem byłego prezydenta miasta, chcą dowiedzieć się, czy to prawda, że między dawnym Słoneczkiem a blokiem przy Wileńskiej miałby powstać nowy obiekt mieszkalny.
Mieszkańcy niepokoją się, że miałyby się w nim znaleźć mieszkania dla uchodźców relokowanych z terenu Unii Europejskiej. Raciborzanie, którzy zgłosili się do Polowego, podkreślają, że ich obawy nie mają nic wspólnego z rasizmem, a z doświadczeniami z innych krajów Europy, w których osiedlili się uchodźcy.
Dariusz Polowy przypomniał niedawną sytuację z planem budowy bloku przy ul. Szczęśliwej, między tężnią miejską a tzw. rafakowskimi blokami. Tam Miasto reagowało zmianą w planie zagospodarowania przestrzennego naciskane przez raciborzan z osiedla.
Według prezydenta to wzniecanie niepokoju
Radny Polowy spytał Wojciechowicza, czy toczy się jakiś proces inwestycyjny na Wileńskiej i kto jest tam inwestorem.
Słysząc interpelację rajcy z Silnego Raciborza, przewodniczący rady Mirosław Lenk poprosił prezydenta Wojciechowicza, by ten nie czekał, aż odpowie Polowemu pisemnie, tylko na sesji rozwiał wątpliwości na temat rzekomego bloku dla uchodźców.
Prezydent zauważył, że mówienie o uchodźcach w takim kontekście wygląda na wzniecanie niepokoju. Już raz odpowiadał radnemu Koniecznemu, że Racibórz nie szykuje miejsc dla relokacji uchodźców z Niemiec. – Dobrze, że nie zgłosili się do pana mieszkańcy zaniepokojeni wycinką Obory – ironizował Jacek Wojciechowicz, nawiązując do wiosennej kampanii wyborczej.
– Sprawdzimy ten temat i dopilnujemy, by coś, co miałoby się ewentualnie dziać, było w zgodzie z przepisami – oświadczył włodarz Raciborza.
(ma.w)