Wygrana kosztem porażki
Wygrana w sobotę z Victorią Lubliniec 3:2 i przegrana w niedzielę z drużyną Politechniki w Gliwicach to wynik dwóch spotkań wodzisławskich siatkarek w X i XI kolejce o mistrzostwo III ligi kobiet. Przewidywaliśmy, że Victoria to dobrze grający zespół. Przegraliśmy pierwsze dwa sety i to po dosyć ciężkim boju - mówi Andrzej Brzezinka, trener MKS Wodzisław. Drugiego seta przegraliśmy 32:34. Wydawało się, że będzie ciężko wygrać to spotkanie, ale drużyna się nie załamała i grała do końca - dodaje Brzezinka. Konsekwentna gra do końca się opłaciła i udało się wygrać dwa następne sety kolejno do 19 i do 14, i doprowadzić do tie-breaka. Tu wodzisławianki także potwierdziły swoją wyższość wygrywając 15:11.
Po tak ciężkim spotkaniu z wymagającym przeciwnikiem zmęczone siatkarki udały się w niedzielę rano do Gliwic, aby spotkać się z tamtejszą drużyną Politechniki Gliwice. Wyraźnie było widać zmęczenie. Dzień wcześniej graliśmy pięć ciężkich setów, następnego dnia rano trzeba było wstać o 7 i jechać do Gliwic na 10. Na domiar złego przy stanie 10:10 Ewa Kleszcz skręciła nogę i musiała zejść z boiska, a to dla nas poważne osłabienie - mówi Brzezinka. Tak więc przegrana 0:3 (do 16, 21 i 18) była tylko kwestią czasu.
Kolejne dwa spotkania wodzisławianki rozegrają na wyjeździe. 18 listopada zagrają z KPKS Halemba, a dzień później wyjadą do Katowic na mecz z tamtejszą drużyną Uniwersytetu Śląskiego.
Marcin Macha