Nie tylko kobieta zmienną jest
W grudniu ubiegłego roku ostrą dyskusję na sesji Rady Miasta wywołał wniosek rajców z klubu Praworządność i Rozwój, którzy wystąpili o zmianę statutu Rady Miasta i połączenie komisji gospodarki komunalnej i infrastruktury z komisją prawa i porządku publicznego. Wtedy m.in. Paweł Kołodziej z PiR-u argumentował swoją decyzję oszczędnościami, które dzięki temu zyskałby miejski budżet. Poza tym funkcjonowanie obu komisji oddzielnie według niego było bezzasadne, bo powielały swoje prace. Ostatecznie radni poparli wniosek i została powołana do życia komisja bezpieczeństwa i infrastruktury komunalnej. Teraz radni z PiR-u nagle zmienili zdanie i na dzień przed sesją, która odbyła się 9 października wnieśli uchwałę tym razem o utworzenie na nowo dwóch oddzielnych komisji.
- Tematy bezpieczeństwa wymagają jednak większej uwagi. Dlatego nie może się nią zajmować tylko jedna komisja - twierdził tym razem Paweł Kołodziej.
Próba wprowadzenia do porządku obrad uchwały o zmianie statutu wywołała burzę, bo pozostali radni nie mieli nawet czasu zapoznać się z jej treścią i uzasadnieniem.
- Przez cztery lata walczyliśmy, żeby uchwały nie były robione na przysłowiowym kolanie, a teraz mielibyśmy dopuścić do czegoś takiego. A może chodzi o manipulowanie składami komisji? - pytał radny Paweł Kowol.
W kuluarach nieoficjalnie mówiło się, że chce się rozdzielić komisję, aby utworzyć stanowisko przewodniczącego dla Ryszarda Wawrzyńczaka. Ten jednak zdementował te informacje.
- Odczuwam niesmak, bo sugeruje się, że miałbym czerpać z tego korzyści. Chcę jasno powiedzieć, że nigdy nie będę pracował, ani nie będę nawet członkiem nowej komisji - mówił Warzyńczak.
Wyjaśnień żądał także Leszek Piątkowski, przewodniczący komisji bezpieczeństwa i infrastruktury komunalnej.
- Chciałbym się dowiedzieć, jakie zarzuty do naszej działalności mają radni - pytał.
Żaden z radnych skarg na prace „komisji Piątkowskiego" nie zgłosił. W tej sytuacji odrzucono wniosek o wprowadzenie uchwały PiR - u do porządku obrad.