Zmień na zimowe
- W okresie zimowym opony letnie sztywnieją i nie zapewniają odpowiedniej przyczepności auta do nawierzchni. Opony zimowe produkowane są ze specjalnej mieszanki gum, która jest bardziej miękka i ma lepszą przyczepność w niskich temperaturach - mówi Rafał Piechula - współwłaściciel Autoryzowanego Serwisu Ogumienia P & C Centergum w Marklowicach.
Radzimy sprawdzić stan opon, wartość ciśnienia powietrza, a przede wszystkim głębokość bieżnika. - Przepisy podają jego minimalną głębokość na 1,6 mm, jednak dla bezpieczeństwa zaleca się co najmniej 4 mm dla opon zimowych i 2,6 mm głębokości dla opon letnich - przekonuje Rafał Piechula.
Jeśli zdecydowaliśmy się na zakup opon zimowych, mamy do wyboru nowe, bieżnikowane lub używane. Elementem decydującym będzie zapewne zasobność portfela. Nowa markowa opona zimowa powinna wytrzymać dystans 50 tys. km lub okres ok. 6 lat. Średnio starcza na 4 sezony zimowe. Opony używane można kupić już w cenie od 50 zł za sztukę. Jednak zdaniem Rafała Piechuli - zakup opon używanych to tylko pozorna oszczędność, wiążąca się z pewnym ryzykiem. Często opony używane posiadają wady wynikające z ich wcześniejszej eksploatacji, których nie możemy określić nie znając ich pochodzenia.
Warto skorzystać z pomocy specjalistów i nie wymieniać opon na własną rękę - serwisy ogumienia dysponują odpowiednią wiedzą oraz profesjonalnym sprzętem. Nie tylko zmienią koła, ale również je wyważą, co ma niebagatelne znaczenie w eksploatacji samochodu. - Źle wyważona opona może być przyczyną nierównomiernego zużycia bieżnika, pogarsza komfort jazdy (np. drgania na kierownicy) i bywa przyczyną uszkodzenia zawieszenia - dodaje Rafał Piechula. Wiele serwisów zapewnia również usługę magazynowania opon w okresie zimowym. Klient nie musi więc ponownie przywozić ich na wiosnę.
W tym roku koszt samej „przekładki" to średnio od 50-60 zł. Bywa mniej, ale nie w autoryzowanych serwisach. Wybór pozostawiamy klientowi. W cenie serwisy proponują wymianę, wyważenie i montaż oraz najważniejszą, a częstą bagatelizowaną kontrolę stanu opon. Jedynym problem może być czas spędzony w kolejce samochodów oczekujących na zmianę. Już teraz serwisy ogumienia przeżywają prawdziwe oblężenie. Gdy spadnie pierwszy śnieg będzie jeszcze gożej. Ale cierpliwości - nasze bezpieczeństwo jest przecież najważniejsze!
(mk)