Roczek do setki
Rydułtowy Urodziła się w 1908 roku. Przeżyła dwie wojny, powstańcze zrywy. Mimo to, ciężkich doświadczeń po niej nie widać.
Marta Kocur z Rydułtów 30 października obchodziła swoje 99 urodziny. Z tej okazji odwiedziła ją burmistrz Kornelia Newy. Towarzyszył jej proboszcz parafii św. Jerzego ks. Konrad Opitek. - Abyśmy się mogli zobaczyć znowu za rok, w tak dobrej kondycji jak dziś - powiedziała Kornelia Newy, wręczając bukiet kwiatów i upominek dostojnej jubilatce.
Pani Marta urodziła się w Solarni, która została wchłonięta przez podrybnickie Szczerbice. W Rydułtowach mieszka od 1928 roku. Dwa razy wychodziła za mąż. 35 lat temu ponownie owdowiała. Mieszka z córką. Wychowała piętnaścioro dzieci. Nie dziwne więc, że wnuków i prawnuków sama nie jest w stanie zliczyć. Zaskakuje wszystkich niewiarygodnie dobrą formą i pogodą ducha. Swoje opowieści snuje z nutką humoru, który, jak sama mówi, odziedziczyła po ojcu. Doskonale pamięta czasy, kiedy chodziła do szkoły w Gaszowicach. Z jej życiem w pewnym stopniu splotły się dzieje Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Twórca ruchu oazowego w latach 1953-54 był wikarym w Rydułtowach. Często gościł w domu pani Marty.
Artur Marcisz