Urząd będzie większy
Nie od dziś wiadomo, że pracownicy administracyjni urzędu gminy w Gorzycach pracują w ciasnocie. Budynek urzędu jest zbyt mały, by pomieścić ich wszystkich. Część osób pracuje na poddaszach, gdzie kiedyś znajdowały się pomieszczenia gospodarcze. Urzędowy informatyk musi zadowolić się miejscem w budce postawionej doraźnie na... korytarzu urzędu. - Zdaję sobie sprawę, że moi pracownicy pracują w strasznej ciasnocie. Ich warunki pracy nie sprzyjają utrzymaniu dobrego tempa pracy - mówi Piotr Oślizło, wójt gminy.
Poza tym za mała jest sala obrad. Nie ma tam miejsca dla wszystkich radnych, sołtysów i zaproszonych gości. Dlatego też od dłuższego czasu sesje rady odbywają się w salach Wiejskich Ośrodków Kultury.
Postawią dodatkowy segment
Władze gminy postanowiły problem rozwiązać. Do istniejącego budynku zostanie dobudowany dodatkowy segment. - Ma się pojawić z tyłu budynku. Najpierw jednak będziemy musieli wyburzyć stojący tam mały domek gospodarczy - wyjaśnia wójt. W dobudowanej części urzędu znajdzie się miejsce dla nowej sali obrad oraz Urzędu Stanu Cywilnego. Zwolnione przez nie miejsca w starym budynku zajmą urzędnicy z najbardziej przeludnionych referatów.
Budowa nowego segmentu rozpocznie się jednak dopiero w przyszłym roku. W tym roku gmina zleci opracowanie projektu i wyczyści plac budowy. W tegorocznym budżecie na prace te zarezerwowano 100 tys. zł.
Póki co będzie ciaśniej
Wójt planuje otworzyć nową część urzędu w 2010 roku. Na razie więc pracownicy będą musieli zadowolić się dotychczasowymi warunkami. A te mogą ulec dalszemu pogorszeniu. - Gmina ma coraz więcej zadań do wykonania. Dlatego musimy przyjąć dodatkowych ludzi, którzy nie tylko zapełnią luki po tych, którzy odeszli na emerytury lub się zwolnili, ale także pozwolą sprawnie realizować nowe zadania - tłumaczy Piotr Oślizło.
Na pewno wcześniej niż lepszych warunków pracy, pracownicy gminy doczekają się reorganizacji urzędu. Ma ona polegać na zlikwidowaniu samodzielnych stanowisk i włączeniu ich do istniejących referatów. Zreorganizowane zostaną także poszczególne referaty. Wszystko po to, żeby była nad nimi możliwa lepsza kontrola i nadzór. Planuje się też stworzenie nowego referatu, zajmującego się pozyskiwaniem środków zewnętrznych.
Artur Marcisz