Szukają trenera
Po dymisji Marka Przybysza opiekę nad siatkarzami objął blisko związany z Górnikiem Radlin Dariusz Luks. Przepracował z klubem zaledwie dwa tygodnie i dostał znacznie atrakcyjniejsza ofertę z Pronar Zeto Astwa AZS Białystok. Został tam trenerem siatkarek rywalizujących w Lidze Siatkówki Kobiet.
Dariusz Luks, gdy został trenerem Górnika zażyczył sobie na stanowisku swojego asystenta osobę Dariusza Taterki, ojca jednego z młodych zawodników Górnika Łukasza. Taterka poprowadził siatkarzy Górnika z ławki trenerskiej, ale nie w roli trenera, bo nie posiada stosownych uprawnień do prowadzenia drugoligowej drużyny, ale w roli masażysty. - W chwili obecnej Dariusz Taterka jest w trakcie załatwiania odpowiednich uprawnień do prowadzenia drugoligowej drużyny. Potrwa to jeszcze kilka miesięcy i na chwilę obecną szukamy nowego trenera - mówi dyrektor sportowy Górnika Piotr Ptaszyński.
W minioną sobotę siatkarze Górnika Radlin rozegrali pierwsze w tym roku spotkanie ligowe i był to także pierwszy mecz rewanżowy. Rywalem „górników" była drużyna MOS Wola Warszawa, z którą radlinianie przegrali w Warszawie 2:3. Tym razem było podobnie, bo o wyniku musiał rozstrzygać tie-break, podczas którego lepszą drużyną okazali się przyjezdni. Mecz wyglądał jednak zupełnie inaczej niż ostatnie kilka ostatnich spotkań ubiegłego roku. Więcej było walki o piłkę, akcje były lepiej rozgrywane i wreszcie radlinianie przestali tracić punkty z prostych zagrań.
Jeden punkt wywalczony z MOS Wola Warszawa dał radlinianom awans o jedno miejsce w tabeli i obecnie z 10 punktami na koncie zajmuje 8 miejsce. Następny mecz ponownie odbędzie się w Radlinie. Już w najbliższą sobotę o godz. 17.00 siatkarze Górnika spotkają się z drużyną lidera tabeli Karpaty Krosno.
Marcin Macha