Nie zostałem skazany
Jeśli okaże się, że szef Ruchu Demokracji Lokalnej widnieje we wspomnianym rejestrze, straci mandat. Sprawa nie jest jednak oczywista.
– Moje nazwisko nie może się tam znajdować, ponieważ nie zostałem skazany. Zostałem ukarany, a to jest różnica – mówi Piotr Cybułka. – Na wyroku nie jestem określony jako skazany, ale jako podejrzany. Nie ma ani słowa o tym, czy wyrok jest prawomocny i do kogo ewentualnie się odwoływać. Innych dokumentów nie otrzymałem – tłumaczy Piotr Cybułka.
Trzeba poczekać
Prawnicy starostwa uważają jednak, że wyrok sądu jest wystarczający, by radny stracił mandat. Spór rozstrzygnie się, gdy do starostwa wpłynie informacja z Krajowego Rejestru Karnego. Może to potrwać nawet kilka miesięcy.
Nie odejdę
Z zainteresowaniem sprawę śledzą koledzy i koleżanki Cybułki z Rady Powiatu. Przed ostatnią sesją (17 stycznia) zastanawiali się, czy w ogóle się on pojawi. Przyszedł i brał udział w głosowaniu. Nie zamierza rezygnować z funkcji radnego.
– Mój mandat jest mandatem społecznym, takim samym jak innych radnych – mówi Cybułka. – Powtórzę raz jeszcze. Nie zostałem skazany i nie widzę powodu, by odchodzić. Ludzie mnie wybrali, więc będę występował w ich imieniu nadal – dodaje radny.
Wyrok we wrześniu
Przypomnijmy, że Sąd Rejonowy w Wodzisławiu, podobnie jak Komisarz Wyborczy, dopatrzył się nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej Komitetu Wyborczego RDL. Wyrok zapadł 28 września ubiegłego roku. Postępowanie warunkowo umorzono. Sąd wyznaczył ponadto dla szefa RDL rok próby i postanowił, że po 6 miesiącach wyrok będzie zamazany. Radny musiał także wpłacić 300 zł na rzecz Centrum Zdrowia Dziecka.
Rafał Jabłoński