W Radlinie spada przestępczość
Na ostatnią sesję poświęconą m.in. sprawom bezpieczeństwa zaproszono przedstawicieli policji, straży pożarnej i straży miejskiej. Obecni byli komendant komisariatu policji w Radlinie nadkomisarz Adam Grobelny, zastępca komendanta straży pożarnej z Wodzisławia Marek Misiura i komendant straży miejskiej w Radlinie Adam Porębski.
Jak się można był0 spodziewać, najwięcej pytań radni skierowali do komendanta komisariatu policji Adama Grobelnego. Pytania dotyczyły głównie problemu zbyt małej widoczności policjantów na ulicach miasta. Jak tłumaczył komendant Grobelny, mała liczba patroli związana jest ze skomplikowaną sytuacją kadrową komisariatu. Etatowo pracuje tam 27 funkcjonariuszy. Problem w tym, że kilku z nich przebywa na zwolnieniach chorobowych. Dlatego policjanci łączą się w patrole złożone z funkcjonariuszy komisariatu z Radlina i sąsiedniego z Rydułtów.
Takie rozwiązanie ma swoje plusy, bo łączony patrol na ulicach w ogóle się pojawia, zaś pojedynczy policjant, pozbawiony wsparcia kolegi na patrol wyruszyć by nie mógł. Niestety więcej tu minusów, bo taki patrol ma do skontrolowania większy rejon, przez co wydłuża się czas jego reakcji na informację o przestępstwie. Obniżone wówczas jest również oddziaływanie prewencyjne takiego patrolu.
W mieście pieniędzy nie ma
Komendant widzi tylko jedno wyjście z tej sytuacji. – Rozwiązaniem, sprawdzającym się w wielu innych miastach, są dodatkowe patrole piesze, opłacane przez samorządy. Patrole te kierowane są tam, gdzie miasto uzna to za stosowne. W mojej opinii w znaczny sposób zwiększa to poczucie bezpieczeństwa obywateli – wyjaśnia Adam Grobelny. Komendant już w ubiegłym roku prosił radnych o przyznanie środków na ten cel. Tych w budżecie znaleźć się jednak nie udało.
Kolejny problem radlińskiego komisariatu to środki transportu. Z trzech posiadanych samochodów, dwa są już w znacznej mierze wyeksploatowane. Tyle, że przynajmniej na razie jeżdżą, co nie zawsze zdarza się w innych komisariatach.
Narkotyków nie ma?
Mimo tych problemów radlińska policja może się pochwalić zdecydowanym spadkiem przestępczości. W 2007 roku na terenie miasta odnotowano 421 przestępstw, tj. aż o 307 mniej niż w roku poprzednim. Wśród nich 314 czynów stanowiły zdarzenia o charakterze kryminalnym. I tu także policjanci zanotowali spadek, bo zdarzeń tych było o 46 mniej niż rok wcześniej. Co ważne, policjanci odnotowali mało przestępstw o dużym ciężarze gatunkowym, takich jak morderstwa (brak zdarzeń), rozboje (brak zdarzeń), przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu (15 zdarzeń), wymuszenia (10 zdarzeń) czy przestępstwa związane z posiadaniem i handlem narkotykami (brak zdarzeń). Komendant dodaje jednak, że jeśli chodzi o narkotyki, to prowadzone są czynności operacyjne, które znajdą swój finał w roku bieżącym.
Artur Marcisz