Szef piaskowni idzie na ustępstwa
Wójt Mariusz Adamczyk i jego zastępca Andrzej Adamczyk spotkali się z prezesem zarządu WPBP Sterkovny Kruszbet Stanisławem Życińskim. Panowie rozmawiali o problemach, które od dłuższego czasu narastają wokół piaskowni.
Podczas spotkania doszło do kilku ustaleń. Zgodnie z nimi powstanie chodnik do osiedla domków na ulicy Piaskowej. Użytkownik piaskowni zgodził się na pokrycie kosztów zakupu materiałów potrzebnych do jego wykonania. – Firma da materiał, a nasza brygada budowlana inwestycję zrealizuje. Prace ruszą jak tylko wykonamy metraż i plan tego chodnika – wyjaśnia Mariusz Adamczyk.
Wiata ma zniknąć
Wójt dodaje, że wkrótce mieszkańcy osiedla przestaną odnosić wrażenie, że mieszkają na terenie zakładu pracy. Do tej pory mogli tak twierdzić, bo wjeżdżając na osiedle mijali z jednej strony wiaty garażowe należące do piaskowni, a z drugiej jej kontenery biurowe. Wiata ma zniknąć a kontenery zostaną przesunięte w głąb piaskowni. Zmiany te związane są z planowanym przesunięciem drogi dojazdowej do zakładu. Wójt zaznacza jednak, że droga powstanie jedynie wtedy, gdy część swoich terenów na rzecz piaskowni przekaże kółko rolnicze. W gminie mają nadzieję, że nie będzie z tym problemów, bo kółko lada moment ma się rozwiązać. – Chyba, że jego członkowie zadecydują inaczej i nie zechcą przekazać terenu piaskowni – wyjaśnia wójt.
Asfaltu nie będzie
O ile uda się wykonać nowy pas drogi, to na pewno nie będzie on pokryty asfaltem, czego domagają się sąsiedzi piaskowni. Pojawią się tutaj betonowe płyty, podobne do tych, które pokrywają starą drogę. Ponadto piaskownia zobowiązała się do usypania wału oddzielającego drogę od osiedla. Ma on pełnić rolę ekranów dźwiękochłonnych, na które piaskowni nie stać.
Po naszej interwencji rozwiązano też kwestię sprzątania ulicy Kopernika. Dyrekcja piaskowni obiecała, że będzie ją sprzątać raz w tygodniu. Miejmy nadzieję, że nie skończy się na obiecankach i tym razem dane słowo będzie dotrzymane.
Artur Marcisz