Wiatr coraz silniejszy
Ponad sto gospodarstw bez prądu. Po raz kolejny silny wiatr dał o sobie znać. Strażacy interweniowali 22 razy. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych.
Najwięcej szkód odnotowano w Rydułtowach. Silne poduchy powaliły tu kilka drzew. Dwa z nich przewróciły się na linie energetyczne.
– Minionej soboty około godz. 15.00 pozbawionych prądu było około 150 gospodarstw w tym rejonie – mówi Monika Łazarczyk-Cichy, specjalistka ds. komunikacji w Vattenfall Poland. – Przy kolejnych nasileniach wiatru, po usunięciu dotychczasowych usterek, następowały kolejne. Późnym wieczorem było już 785 odbiorców bez prądu – wyjaśnia.
Większość awarii udało się usunąć i w niedzielny wieczór już tylko 30 gospodarstw nie miało elektryczności. Podczas wichury jedno drzewo uszkodziło linię trakcji kolejowej na ulicy Raciborskiej. Wiatr zerwał dach przy ul. Bema w Rydułtowach i uszkodził przewody kominowe (na zdjęciu), a także uszkodził dach przy ul. Reja. Podobnie było na budynku wielorodzinnym przy ul. 26 Marca w Wodzisławiu. Podmuchy zerwały część blachy pokrywającej budynek.
Drzewa przewracało w Lubomi i w Gorzycach. W obu przypadkach uszkodzone zostały prywatne posesje. Podmuchom wiatru towarzyszyły miejscowe, silne opady deszczu i gradu. W Pszowie podtopieniu uległ fragment ulicy Pszowskiej na wysokości sklepu ABC. Straż nie interweniowała. Woda szybko opadła.
Drzewa przewracało w Lubomi i w Gorzycach. W obu przypadkach uszkodzone zostały prywatne posesje. Podmuchom wiatru towarzyszyły miejscowe, silne opady deszczu i gradu. W Pszowie podtopieniu uległ fragment ulicy Pszowskiej na wysokości sklepu ABC. Straż nie interweniowała. Woda szybko opadła.
Artur Marcisz, fot. Łukasz Malcharczyk