Nie poddali się
Mimo kłopotów finansowych Towarzystwo Miłośników Rydułtów nadal będzie funkcjonowało.
Pod koniec ubiegłego roku przyszłość znanej w mieście organizacji społeczno–kulturalnej stała pod znakiem zapytania. TMR miał 6 tys. zł zadłużenia spowodowanego zobowiązaniami z poprzednich lat. Jak tłumaczył wówczas prezes TMR–u Henryk Machnik, problemy spowodowały decyzje poprzednich władz, które zamieniły przyznawaną dotację na formę umowy–zlecenie, od której organizacja zmuszona była płacić podatek VAT. Do tego mimo mniejszego finansowania trzeba było utrzymać pracownika na etacie, bo strony obowiązywała umowa o pracę. Na pomoc ze strony Urzędu Miasta w pokryciu zadłużenia niestety nie można było liczyć, bo takiego wsparcia finansowego zabraniają po prostu przepisy. Długu nie udało się co prawda drastycznie zmniejszyć, ale TMR podpisał porozumienie z wierzycielami, którzy zgodzili się na spłatę zobowiązań w ratach. Częściowo pomogli także prywatni sponsorzy. – To pozwala nam na dalsze funkcjonowanie. Nadal będziemy więc uczestniczyli aktywnie w życiu społecznym i kulturalnym miasta. Pieniądze na organizację imprez będą pochodziły głównie z konkursów. Liczymy także, że znajdą się chętni, którzy zechcą przekazać na nasze konto 1 proc. ze swojego podatku dochodowego – mówi Henryk Machnik.Każdy, kto zechciałby wesprzeć organizację, może przekazać 1 proc. wpisując w swoim rozliczeniu rocznym nazwę Towarzystwo Miłośników Rydułtów i numer KRS–u: 000000 2098.
(j.sp)