Drzewa zagrażają kierowcom
W ciągu dwóch ostatnich tygodni przy głównych drogach Syryni i Gorzyc ściętych zostało kilka okazałych drzew. Stały przy odcinku drogi powiatowej, prowadzącej od skrzyżowania przy Szkole Podstawowej w Gorzycach do skrzyżowania z drogą wojewódzką w Syryni.
Za blisko drogi
Zgodę na wycinkę wydały obie gminy. Jak tłumaczą w Syrynii nie było podstaw, by zgody nie udzielić. – Drzewa były w kiepskim stanie ekologicznym A przez to zagrażały bezpieczeństwu podróżujących. Były położone zbyt blisko drogi, przez co konary spadały bezpośrednio na jezdnię – wyjaśnia Eugenia Kocjan, kierownik referatu ochrony środowiska w Urzędzie Gminy Lubomia. Ogółem ścięto cztery pokaźne jesiony przy ulicy Raciborskiej.
Kilka drzew padło również na ul. Raciborskiej w Gorzycach, obok tutejszej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum. Powód wycinki ten sam – zagrożenie dla podróżnych.
Chodzi o równowagę
Urzędnicy zapewniają, że zgody na wycinkę nie są udzielane zbyt łatwo. – Prawdą jest, że obserwujemy pęd do wycinania. Ludzie chcieliby wycinać drzewa, które przede wszystkim zostawiają dużo liści. I chcą je zastępować iglakami – mówi Eugenia Kocjan. – Z drugiej strony jest wielu ludzi za wszelką cenę chciałoby drzewa ochronić przed wycięciem, nawet wówczas, kiedy są one już obumarłe i stwarzają zagrożenie. My staramy się utrzymać zdrową równowagę – dodaje. Urzędnicy zapewniają, że każde zezwolenie na wycinkę poprzedzone jest dokładną dokumentacją każdej sztuki.
Przeszkadzają wodzie płynąć
Z kolei w Godowie wycinka czeka część drzew rosnących przy granicznej rzece Olzie. Dotyczy to tych drzew, które zagrażają lub w przyszłości mogą zagrażać w wolnym przepływie wody. Ścięte zostaną również te drzewa, które powodują zagrożenie brzegu. Obecnie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach prowadzi znakowanie drzew. W niedługim czasie zwróci się do urzędu o zezwolenie na wycinkę. Urząd nie zamierza robić problemów.
Artur Marcisz