Prawie robi wielką różnicę
Ekspertyzę zleciła rada nadzorcza spółdzielni po interwencji mieszkańców osiedla przy ul. Brackiej. Wbrew zapewnieniom wiceprezesa SM Marcel Grzegorza Syski, odpowiedzialnego za inwestycje, w spółdzielni od początku twierdzili, że piec wcale nowy nie jest i zamiast grzać często ulega awariom. Zmartwienia lokatorów były uzasadnione, bo to za ich pieniądze będzie spłacany, wart według kosztorysu 58 tys. zł, piec.
Ekspertyzę zobaczą mieszkańcy
Ekspertyzę wykonał niezależny rzeczoznawca sądowy z Politechniki Śląskiej. Oczywiście za darmo tego nie zrobił. Usługa kosztowała 2 tys. zł. Pieniędzy z portfela nie wyłożył wiceprezes. Kosztami zostaną obarczeni lokatorzy.
– W protokole możemy przeczytać m.in, że piec jest prawie nowy, ale nosi znamiona użytkowania. Trudno jednak na ich podstawie stwierdzić jak długo był eksploatowany. Na pewno jednak był to krótki okres. Nie wpłynęło to na stan techniczny pieca – wyjaśnia Adam Kot z rady nadzorczej.
Ekspertyza została przekazana do analizy członkom komisji rewizyjnej i gospodarczej. Po zapoznaniu się z treścią ma powstać protokół, który zostanie przekazany zarządowi. Będą do niego mieli także wgląd mieszkańcy.
– Komisje sprawdzą także dokładnie zasady finansowania i realizacji inwestycji – dodaje Adam Kot.
Prezes uspokaja
Prezes SM Marcel Bronisław Kutnyj uspokaja.
– Nie wydawajmy zbyt pochopnie wyroków. Jestem już umówiony na rozmowę z wykonawcą. Zobaczymy jak on odniesie się do zarzutów. Dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona, firma nie dostanie pieniędzy – tłumaczy. Wiceprezes Grzegorz Syska przebywa na urlopie.
(j.sp)