Do wyspy trzeba dołożyć
Już w maju ubiegłego roku było wiadomo, że firma budująca Tropikalną Wyspę nie jest w stanie tego zrobić za 8 mln zł. Powód? Drastyczny wzrost cen materiałów budowlanych, którego wówczas nikt nie był w stanie przewidzieć. Wykonawca miał dwa wyjścia, albo opuścić plac budowy i zapłacić 800 tys. zł za niewywiązanie się z umowy (10% inwestycji), albo kontynuować prace i po ich zakończeniu wystąpić do gminy o dodatkową zapłatę. Wybrano wariant drugi. Firma domaga się dodatkowych 3,4 mln zł. Kwota ta jest nie do przyjęcia przez władze Marklowic. Sprawa zostanie rozstrzygnięta w sądzie.
– Nie ma tutaj mowy o tym, by firma chciała nas naciągnąć, dlatego zależy nam na zawarciu ugody – mówi Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic. – Takiego wzrostu cen nie można było przewidzieć, więc wykonawcy dodatkowe pieniądze się należą. Uważamy jednak, że ponad 3 mln to za dużo. Powołamy więc niezależnego rzeczoznawcę, który oszacuje wartość inwestycji – dodaje wójt.
Rafał Jabłoński