Wystarczyło tylko na dziury
Od lat kolejne władze obiecują remont ulicy Żelaznej. Na razie droga doczekała się tylko zabiegów kosmetycznych
Mieszkańcy o remont doprosić nie mogą się już od dawna. Podczas spotkania z władzami miasta, które odbyło się na początku maja, nie kryli swojego rozżalenia.– Poprzednicy już wcześniej zapewniali nas, że droga będzie remontowana. Obiecanki cacanki. Dziura dziurę pogania. A przecież to nie jest ulica leżąca na obrzeżach miasta – denerwował się Zbigniew Majewski, który mieszka na osiedlu Orłowiec, sąsiadującym z Żelazną.
Henryk Hajduk, wiceburmistrz Rydułtów oczu mieszkańcom nie zamierza już mydlić.
– Kłopoty z Żelazną były związane z tym, że najpierw należała ona do Spółdzielni Mieszkaniowej Orłowiec, dlatego miasto nie chciało wykładać całej kwoty potrzebnej na remont. Teraz ulica należy już do majątku miejskiego. Na razie wykonaliśmy remonty cząstkowe. Na generalną modernizację póki co nie ma co liczyć – mówi wiceburmistrz.
Powodem oczywiście jest brak wystarczających funduszy w miejskiej kasie. Henryk Hajduk nie wyklucza jednak, że remont ul. Żelaznej zostanie uwzględniony w przyszłorocznych wydatkach.
(j.sp)