Likwidacja wstrzymana?
Kilka miesięcy temu miejscowi radni zdecydowali o likwidacji SKM. Służby mają być przekształcone w spółkę ze stuprocentowym udziałem miasta. Zdecydowanie zabiegał o to prezydent Mieczysław Kieca. Uważa, że takie rozwiązanie uzdrowi bardzo kiepską sytuację finansową zakładu. Kieca liczył, że nowej spółce będzie mógł zlecać zadania bez przetargu. Już niedługo może się okazać, że nie będzie miał do tego prawa, co postawiłoby nową spółkę w bardzo trudnej sytuacji. Nie jest tajemnicą, że przez najbliższych kilka lat nie będzie ona w stanie konkurować w przetargach z firmami prywatnymi.
Jednym głosem
W sejmie trwają prace nad nowelizacją Prawa Zamówień Publicznych. Rządowy projekt ustawy jest zgodny z koncepcją prezydenta Wodzisławia. Zakłada bezprzetargowe przekazywanie przez samorząd zadań własnym spółkom komunalnym. Po pierwszym czytaniu w sejmie projekt trafił pod obrady komisji. Posłowie jednogłośnie zdecydowali, że zapis ten trzeba zmienić. Ich zdaniem pominięcie przetargów jest sprzeczne z konstytucją, która gwarantuje równą konkurencję podmiotom gospodarczym.
- Podjęliśmy taką decyzję po wysłuchaniu opinii ekspertów i zapoznaniu się z doświadczeniami byłych samorządowców - mówi poseł Adam Gawęda, członek Komisji Gospodarki. - W tej sprawie jednym głosem mówią zarówno posłowie PO jak i PiS. Jeden z polityków PO, były prezydent miasta podał mi przykład świadczący o tym, że przetargi dają również oszczędności. Twierdzi, że za bieżące utrzymanie studzienek kanalizacyjnych służby komunalne w jego mieście żądały 2 mln zł. Ogłosił przetarg i firma prywatna zrobiła to za 750 tys. - mówi poseł Gawęda.
SKM robi taniej?
Prezydent Mieczysław Kieca ma inne zdanie i podaje inny przykład. Remont ul. Pokoju wykonały służby komunalne. Miasto wykonało kosztorys inwestorski, natomiast SKM kosztorys ofertowy. Okazało się, że SKM jest w stanie przeprowadzić remont taniej niż zakładano.
Kieca uważa, że podjęcie ustawy w kształcie zaproponowanym przez członków sejmowej Komisji Gospodarki jest dla samorządu niekorzystne. Zastanawia się m.in. co zrobić gdy na wykonanie drobnych zadań nie znajdzie się żadna firma.
Nie jestem za prywatyzacją
Czy w takim razie procedura likwidacji SKM zostanie wstrzymana? Nic na to nie wskazuje. Czy podjęcie ustawy w kształcie zaproponowanym przez posłów doprowadzi do sprzedaży SKM przy jednoczesnym zagwarantowaniu miejsc pracy ponadstuosobowej załodze?
- Nie jestem za prywatyzacją - mówi Mieczysław Kieca. - Jestem przekonany, że za kilka lat SKM będą zarabiać, a sprzedaż jednostki przynoszącej zysk byłaby nierozsądna - dodaje prezydent.
Ostateczną decyzję w tej sprawie poznamy za kilka miesięcy, gdy projekt ustawy trafi pod głosowanie sejmu.
Rafał Jabłoński