Podpisy mieszkańcóww obronie szpitala
O likwidacji poradni podległych szpitalowi w Rydułtowach decydują radni powiatowi, ponieważ szpital jest administrowany przez Starostwo Powiatowe. Radni w Radlinie byli temu przeciwni, ale nikt nie chciał ich słuchać. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Bożena Capek, dyrektorka ZOZ-u w Rydułtowach starała się ich uspokoić. – To nie tak, że świadczenia zostały zlikwidowane. One zostały po prostu wyodrębnione ze struktury ZOZ-u i przekazane innym podmiotom (prywatnym – red.) – wyjaśnia dyrektor szpitala w Rydułtowach. – Między innymi dzięki takim przekształceniom nasz szpital zanotował 500 tys. zł zysku w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku – dodała B. Capek.
W czasie debaty głos zabrał również Stanisław Małecki, przewodniczący komisji zdrowia i pomocy społecznej Rady Powiatu. W łagodnym tonie ostrzegł radnych, że likwidacja radlińskich przychodni to jeszcze nie taka wielka tragedia w porównaniu z tym co może się wydarzyć. – Dziś głównym zagrożeniem jest likwidacja szpitala. Do tego nie możemy dopuścić. A takie głosy słychać – mówi Małecki. I dodaje, że wszystkiemu winny jest Narodowy Fundusz Zdrowia. – Twierdzą, że dwie placówki szpitalne na terenie naszego powiatu nie są potrzebne – ostrzega Małecki.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Stefan Lukoszek zaproponował wobec tego wystosowanie wniosku do NFZ-u, zawierającego propozycje, by nie likwidować dalszych placówek. – Coś musimy zrobić – mówi Lukoszek. Ze strony radnego Stanisława Lapawy padła nawet propozycja, by zbierać podpisy ludzi, którzy domagają się wstrzymania likwidacji szpitali, m.in. tego w Rydułtowach.
Artur Marcisz