Nie przeniosę Odry do Rybnika
Ireneusz Serwotka, nowo mianowany prezes Miejskiego Klubu Sportowego Odra Wodzisław SA, oficjalnie rozpoczął swoje rządy w klubie. W minioną środę zorganizował konferencję prasową, na której przedstawił swoje główne cele i priorytety. Na konferencji obecny był także nowy przewodniczący Rady Nadzorczej spółki Andrzej Rojek, właściciel firmy dekoracyjnej z Rybnika, który przed niespełna dwoma tygodniami wykupił 20% akcji wodzisławskiego klubu i uzyskał tym samym możliwość mianowania prezesa klubu. Od razu zdecydował się na Serwotkę – osobę, która pełniła tę funkcję przez kilkanaście lat w stowarzyszeniu i 1 marca 2007 roku zrezygnowała z tej funkcji.
O kulisach powrotu na stanowisko prezesa opowiedział sam Serwotka. – Chciałem postąpić zgodnie z zasadą, że drugi raz się do tej samej wody nie wchodzi. Rozstając się z klubem myślałem, że tak właśnie będzie. Coś się zmieniło jednak od tego czasu. Dla mnie była to trudna decyzja, ale zaważyła na niej osoba, która się do mnie zwróciła z prośbą o zajęcie fotela prezesa, czyli pan Rojek – mówił Serwotka. Dlaczego wybór padł akurat na Ireneusza Serwotkę? – Prezes Serwotka już nieraz udowodnił, że potrafi zarządzać klubem – mówi Andrzej Rojek. Zapewnił także, że wbrew spekulacjom na forach internetowych nie zamierza przenieść klubu do Rybnika. – Odra nadal będzie występować w Wodzisławiu – przekonywał przewodniczący.
Najpierw raport, potem konkrety
Przed nowym prezesem sporo pracy, ale o konkretach Serwotka za dużo nie chce mówić. Zapowiada przygotowanie w najbliższym czasie relacji z obecnego stanu organizacyjnego i finansowego w klubie i złożenie stosownego sprawozdania Andrzejowi Rojkowi. – Na podstawie tego planu będziemy mogli wprowadzić odpowiedni program naprawczy i dokonywać zmian w klubie – mówił prezes.
Nie ma także żadnych konkretów na temat finansów klubu. Ireneusz Serwotka podkreślił jednak, że takich środków jakie są obecnie nie było jeszcze w historii klubu.
– Nie znamy jeszcze wysokości budżetu na przyszły sezon, dlatego, że nie jest znany ewentualny sponsor tytularny polskiej Ekstraklasy i nie wiadomo ile pieniędzy z tego tytułu wpłynie do klubu – mówił Serwotka. Jedno jest pewne, bez sponsora w postaci Rojek SA Odra miałaby poważne problemy finansowe i przyznał to sam prezes.
– Gdyby nie pojawił się nowy akcjonariusz, trudno byłoby wejść w nowy sezon – wyjaśnił.
Marcin Macha