List do redakcji Dyrekcja się bawi
Już na pierwszej stronie wydanego w dniu 8 lipca br. Waszego tygodnika, red. Jabłoński przedstawił nieprawdziwy obraz konferencji, zamieszczając zdjęcie wykonane o godz. 22.31, kiedy uczestnicy konferencji, zakończonej o godz. 18.50, spędzili wolny czas.
Nieprawdą jest również, że w momencie przybycia panów Jabłońskiego i Ballarina, czyli o godz. 22.30, (cytat) „trwała kolacja”, której towarzyszyło picie alkoholu. Kolacja uczestników konferencji zakończyła się o godz. 22.30. Redaktorzy, którzy przybyli o godz. 20.30 zastali wyłącznie osoby w czasie prywatnym.
Pan redaktor mija się z prawdą również, gdy pisze, że w rozliczeniach z każdą szkołą (cytat) „alkohol też tam się pojawił”, bowiem był on kupiony za prywatne pieniądze dyrektorów i spożywany w niedużych ilościach w kulturalnej atmosferze po zakończeniu konferencji. Wątpliwości pana redaktora, wyrażone w dalszej części artykułu, co do (cytat) „kondycji słuchaczy” są więc całkowicie nieuzasadnione a uczynione sugestie całkowicie nieuprawnione.
Po raz kolejny mija się z prawda pan red. Jabłoński, gdy stwierdza, ze w szkołach, do których zadzwonił 3 lipca (cytat) „… nikogo nie ma”. Rozmawiał bowiem, a nawet uzyskał informacje na temat wyników matur od wicedyrektorów np. Zespołu Szkół Technicznych.
Kolejne niezgodne z prawdą jest stwierdzenie, że dyrektorzy opuścili pensjonat 4 lipca przed południem, ponieważ w godzinach od 9.00 do 12.30 uczestniczyli w dalszej części konferencji.
Przedstawione powyżej sprostowania dowodzą tendencyjności wywodu redaktora Jabłońskiego i naruszania przez niego co najmniej kilku zapisów ustawy „Prawo prasowe”, zwłaszcza tych, które obligują go do staranności i rzetelności przy zbieraniu materiałów oraz sprawdzania zgodności z prawdą uzyskanych informacji.
Przewodniczący Zarządu Powiatu Wodzisławskiego Jerzy Rosół
Od autora
Postawa starosty jest zdumiewająca. Najpierw jest oburzony faktem, że na wyjeździe pedagogów pojawił się alkohol, a zaraz potem diametralnie zmienia zdanie. Zastanawiam się w jaki sposób ustalił on, że kolacja zakończyła się o godz. 20.30. Uważam, że jest to rozróżnienie dokonane na siłę. Przygotowując się do wyjazdu do Brennej w rozmowie telefonicznej z pracownikiem pensjonatu usłyszeliśmy, że (cytat) „…bankiet rozpoczyna się o godz. 19.00”.
Jeśli chodzi o nieobecność dyrektorów w szkołach i brak informacji o wynikach matur, to rzeczywiście najczęściej ich brak wyjaśniano nieobecnością dyrektorów, którzy wyjechali na konferencję. Kiedy komisja egzaminacyjna ogłasza tak ważne informacje, ludzie odpowiedzialni za prowadzenie szkół powinni być do dyspozycji nie tylko dziennikarzy, ale przede wszystkim uczniów i ich rodziców.
Za czyje pieniądze kupowano alkohol? Przygotowując materiał na temat konferencji poprosiłem o kopie faktur. Poinformowano mnie, że jest to niemożliwe, ponieważ nie dotarły one jeszcze do starostwa. W tej sytuacji zadzwoniłem do pensjonatu Hawana i napisałem to, co usłyszałem od pracownika. Mimo to przepraszam uczestników konferencji, ponieważ w jednej z telewizji wydałem w tej sprawie osąd, twierdząc zdecydowanie, że za alkohol płaciły szkoły.
Rafał Jabłoń