Nie ma powodu do strachu?
Rekultywowane przez firmę tereny po byłej cegielni przy ul. Bohaterów Warszawy skontrolowali pracownicy wydziału ochrony środowiska wodzisławskiego starostwa oraz strażnicy miejscy z Rydułtów. Oględziny wykazały, że właściciel działa zgodnie z wydanym przez starostę pozwoleniem. Odpady garbarskie i gumowe, które były tutaj wcześniej składowane, zostały wywiezione i nigdy nie były umieszczane w wyrobisku, a potem zasypywane, co sugerowali niektórzy mieszkańcy.
– Teren jest już prawie w całości wyrównany. Składowany jest tutaj kamień z kopalni Bolesław Śmiały oraz gruz, który przywożą okoliczne zakłady gospodarki komunalnej. Kompozyt został zasypany trzymetrową warstwą kamienia i zapewniam, że nie ma on żadnego wpływu na środowisko – mówi Janusz Wyleżych, naczelnik wydziału ochrony środowiska.
Według urzędników wchodzący w skład kompozytu fluorek wapnia, który budził najwięcej emocji, nie jest trujący, co potwierdził w swoich badaniach także profesor krakowskiej Akademii Górniczo- Hutniczej, Jerzy Fijał.
– To jeden z większych autorytetów naukowych w tej dziedzinie. Poza tym związek ten znalazł się także na liście rodzajów odpadów, które może przechowywać osoba fizyczna, a która to została zawarta w rozporządzeniu ministra z kwietnia 2006 roku – dodaje naczelnik.
(j.sp)