Wystartuj jak prawdziwy radliniok
Leszek Blanik, najlepszy polski gimnastyk, pochodzący z Radlina, zakwalifikował się do finałów Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Finały odbędą się 18 sierpnia. Paszportem do awansu okazały się dwa znakomite skoki Blanika w kwalifikacjach do olimpijskiego konkursu w skoku przez konia. Polak wykonał swój popisowy skok i był zdecydowanie najlepszy w sesji porannej. W pierwszym skoku nasz reprezentant wykonał swój popisowy skok nazwany jego nazwiskiem i uzyskał za niego notę 16 700 pkt. Drugi skok to tzw. rundak, który obejmuje m.in. naskok na stół gimnastyczny. Został oceniony na 16 475 i ze średnią notą 16 587 Blanik był zdecydowanie najlepszy w porannej sesji i to dało mu możliwość wystąpienia w finałach.
Olimpijski występ jego samego kosztował sporo nerwów, ale nerwowa atmosfera panowała także w jego rodzinnym domu w Radlinie, gdzie cała rodzina bez wyjątku od bladego świtu śledziła to wszystko, co dzieje się na olimpijskich arenach. – Oglądaliśmy występ Leszka na Eurosporcie, bo kazało się, że w tym samym czasie startowały także nasze siatkarki – mówi ojciec Leszka – Ludwik Blanik. – Sporo nerwów nas to kosztowało. Kiedy okazało się, że Leszek wystąpi w finałach od razu wysłałem mu smsa z gratulacjami. Jeszcze przed występem rozmawialiśmy przez telefon i powiedziałem mu, że ma wystartować jak prawdziwy radliniok. Leszek potwierdził, że jest w formie. Jak tak samo skoczy w finale to medal będzie pewny – mówi Ludwik Blanik.
Marcin Macha