Ołtarz powrócił na miejsce
Parafia w Skrzyszowie przez prawie 650 lat nosiła imię św. Wawrzyńca. Obraz z tym świętym stanowił centralną część starego kościoła parafialnego. W okresie międzywojennym ówczesny proboszcz ks. Robert Wallach postanowił rozebrać drewniany kościółek i wybudować murowany. Nowa świątynia otrzymała również nowego patrona – św. Michała Archanioła. Przeniesiono tu także w całości stary ołtarz. Umieszczono go w bocznej nawie. Po latach go rozebrano, ale obraz z wizerunkiem św. Wawrzyńca pozostał.
Plany z archiwum
Dziś w Skrzyszowie znów można oglądać kompletny ołtarz. Wykonali go miejscowi stolarze, według własnych przemyśleń oraz wizji ks. Witolda Tatarczyka, proboszcza tutejszej parafii. Budowniczy mieli jednak swego rodzaju ściągawkę. Był nią pierwszy projekt ołtarza dla kościoła murowanego z 1933 roku. Ten nie doczekał się realizacji, bo ostatecznie wybrano wówczas inny projekt. – W parafii pozostały jednak jego plany, które postanowiliśmy wykorzystać przy budowie ołtarza św. Wawrzyńca – wyjaśnia ks. Witold Tatarczyk.
Święty z komina
Wśród elementów ołtarza, oprócz obrazu datowanego na XVII wiek, znajduje się jeszcze kilka innych eksponatów. Można zobaczyć figurki świętych Wawrzyńca i Michała Archanioła. Po rozbiórce drewnianego kościoła ks. Wallach rozdał je parafianom. – Kiedy ogłosiliśmy decyzję o odbudowie ołtarza, zgłosili się do nas ludzie, którzy powiedzieli, że ich dziadek otrzymał kiedyś figurkę z św. Wawrzyńcem. Nie wiedzieli tylko gdzie się znajduje. W czasie remontu domu okazało się, że była schowana w kominie – opowiada ks. Tatarczyk. Figurka przeszła odpowiednie zabiegi u konserwatora zabytków i dziś stanowi jeden z elementów nowego ołtarza. Podobnie jak figurka św Michała Archanioła. Ta również „leżakowała” u parafian, którzy na wieść o budowie ołtarza oddali ją na powrót do kościoła.
– Św. Wawrzyniec był długoletnim patronem parafii skrzyszowskiej. Godzi się zatem, żeby miał godziwe miejsce w naszym kościele – wyjaśnia jeden z powodów powstania ołtarza ks. Witold Tatarczyk. Drugi, równie ważny, to fakt, że do Skrzyszowa, przychodzą pielgrzymi z Wodzisławia, którzy chcą podziękować św. Wawrzyńcowi, patronowi miasta za jego uratowanie.
Artur Marcisz