Koniec „Miłości” przy urzędzie
Rodzinne Ogródki Działkowe „Miłość”, znajdujące się w sąsiedztwie urzędu miasta, już wkrótce mogą zniknąć. Zaniedbany teren od lat jest wątpliwą wizytówką miasta. Rozwiązanie problemu dotyczącego zmiany przeznaczenia tego terenu mam być możliwe dzięki odnalezionym niedawno zapisom archiwalnym.
Tuż obok urzędu miasta straszą zdewastowane ogrodzenia i zrujnowane altanki na terenie Ogródków Działkowych „ Miłość”. Władze od dawna próbują się pozbyć tej niechlubnej wizytówki. Choć grunt kiedyś był własnością miejską, przed laty został oddany w użyczenie Polskiemu Związkowi Działkowców i likwidacja tego miejsca bez zgody Związku jest niemożliwa. W maju ubiegłego roku zarząd okręgowy PZD w Katowicach pozytywnie zaopiniował wniosek o likwidację ogródków „Miłość”. Niestety, odrzucił go zarząd główny w Warszawie, który uznał, że pismo burmistrza Rydułtów zawiera uchybienia. W piśmie z urzędu miasta ogródki są nieczynne, a tymczasem według wiedzy zarządu gospodaruje tam 11 rodzin. Poza tym miasto nie sprecyzowało celu, na który mają być przeznaczone ogrody, a bez tego o pozytywnej decyzji burmistrz może zapomnieć. Z decyzją włodarze Rydułtów się jednak nie pogodzili. Zwłaszcza, że nie chcieli zostawić działkowców z niczym i wcześniej oferowali inny teren do zagospodarowania. Rozpoczęło się poszukiwanie sposobu na likwidację ogrodów. Trwa zbieranie niezbędnych dokumentów. Urzędnicy dotarli m.in. do planów zagospodarowania z 1975 roku, kiedy jeszcze Rydułtowy stanowiły część Wodzisławia, gdzie w miejscu ROD „ Miłość” są przewidziane tereny zielone, a nie ogródki. To pozwoli nam wystąpić o zgodę na likwidację z innej podstawy prawnej. – tłumaczy Kornelia Newy, burmistrz miasta.(j.sp)