Na światła trzeba poczekać
Uczniowie przechodzący przez skrzyżowanie ulic Raciborskiej, Wiejskiej i Kopalnianej narażeni są na niebezpieczeństwo. Skrzyżowanie znajduje się na łuku ruchliwej drogi. Widoczność się pogorszyła od kiedy Raciborską jeżdżą samochody ciężarowe dowożące materiał na budowę pobliskiej autostrady.
– Młodsi uczniowie mają spore problemy z pokonaniem skrzyżowania. Często wchodząc na drogę nie mają szans dostrzeżenia nadjeżdżającego samochodu. Dlatego zwróciliśmy się do policji o zainstalowanie w tym miejscu sygnalizacji świetlnej. Ta skierowała nas jednak do zarządcy drogi, czyli Powiatowego Zarządu Dróg – mówi Stanisław Wujec, dyrektor Zespołu Szkolno–Przedszkolnego z Gorzyczek.
W Powiatowym Zarządzie Dróg szybko jednak wyjaśniają, że postulaty dyrektora nie mają szans na realizację – Oświetlenia na skrzyżowaniu nie będzie – mówi Marek Okularczyk, dyrektor PZD. – Ulica Raciborska od węzła autostradowego do ronda w Gorzycach, jako jeden z elementów budowy autostrady, zostanie wkrótce gruntownie zmodernizowana przez firmę budującą autostradę na jej koszt. Montowanie tam teraz instalacji świetlnej byłoby marnotrawieniem kilkuset tysięcy złotych – dodaje Okularczyk.
Dyrektor PZD przekonuje jednak, że wspólnie z dyrekcją szkoły, władzami gminy i policją postara się zwiększyć bezpieczeństwo pieszych na skrzyżowaniu. – Będziemy się starać, by zostało ono jeszcze lepiej oznakowane – zapewnia Marek Okularczyk.
Być może przydałyby się w tym miejscu również patrole policji, kontrolujące prędkość. W okolicach skrzyżowania obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h. Niewielu jednak zwraca na to uwagę.
Artur Marcisz