Ilu emerytów uczy w szkołach?
Emeryci są bezcenni i powinni pracować w szkołach póki starczy im sił? A może lepiej gdyby ustąpili miejsca młodym pedagogom szukającym zatrudnienia? Gdyby tak się stało, w szkołach powiatu wodzisławskiego zwolniłoby się ponad 50 etatów.
Nauczyciele emeryci zatrudniani są tylko na zastępstwa lub uczą przedmiotów, do prowadzenia których nie ma chętnych. To wersja dyrektorów szkół. Rzeczywiście tak być powinno, jednak w wielu szkołach nie jest. Nie brakuje emerytów, którzy dorabiają zajmując miejsca młodym.
Bezcenni wychowawcy
Niektórzy emeryci są nawet wychowawcami klas. Przykładem jest m.in. Ewald Kolarczyk, były dyrektor Zespołu Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śl. Obecnie pracuje w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych im. Józefa Tischnera w Wodzisławiu. – To wybitny fizyk i każdy dyrektor szkoły marzy o takim nauczycielu. Poza tym nie ma chętnych do prowadzenia tego przedmiotu – mówi Anna Białek, dyrektor ZSP w Wodzisławiu. W tym roku na emeryturę przeszła także jej zastępczyni, wicedyrektorka Halina Rybicka. Dzisiaj jest wychowawcą klasy integracyjnej. Pracuje kilka godzin tygodniowo. Prowadzi lekcje wychowawcze i obserwuje zajęcia prowadzone z jej klasą przez innych nauczycieli. – To sytuacja wyjątkowa – zapewnia Anna Białek. – Jesteśmy pierwszą szkołą ponadgimnazjalną, która otworzyła klasę integracyjną. Uczy się tutaj pięć osób niepełnosprawnych. Do jej poprowadzenia potrzebny jest doświadczony pedagog i takim właśnie jest pani Rybicka. Dzięki niej wszystko działa jak w zegarku. Została w naszej szkole na rok. Po tym okresie zastąpią ją dwie młodsze nauczycielki, które aktualnie dokształcają się w kierunku prowadzenia klasy integracyjnej – dodaje Anna Białek.
Niektórzy emeryci są nawet wychowawcami klas. Przykładem jest m.in. Ewald Kolarczyk, były dyrektor Zespołu Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śl. Obecnie pracuje w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych im. Józefa Tischnera w Wodzisławiu. – To wybitny fizyk i każdy dyrektor szkoły marzy o takim nauczycielu. Poza tym nie ma chętnych do prowadzenia tego przedmiotu – mówi Anna Białek, dyrektor ZSP w Wodzisławiu. W tym roku na emeryturę przeszła także jej zastępczyni, wicedyrektorka Halina Rybicka. Dzisiaj jest wychowawcą klasy integracyjnej. Pracuje kilka godzin tygodniowo. Prowadzi lekcje wychowawcze i obserwuje zajęcia prowadzone z jej klasą przez innych nauczycieli. – To sytuacja wyjątkowa – zapewnia Anna Białek. – Jesteśmy pierwszą szkołą ponadgimnazjalną, która otworzyła klasę integracyjną. Uczy się tutaj pięć osób niepełnosprawnych. Do jej poprowadzenia potrzebny jest doświadczony pedagog i takim właśnie jest pani Rybicka. Dzięki niej wszystko działa jak w zegarku. Została w naszej szkole na rok. Po tym okresie zastąpią ją dwie młodsze nauczycielki, które aktualnie dokształcają się w kierunku prowadzenia klasy integracyjnej – dodaje Anna Białek.
Do nauki zawodu nie ma chętnych
Najwięcej emerytów pracuje w szkołach ponadgimnazjalnych. Przoduje Powiatowe Centrum Kształcenia Ustawicznego. Jest ich tutaj 17, zatrudnieni są na 11 etatach. – Prowadzimy szkoły, gdzie uczymy tylko przedmiotów zawodowych. Znalezienie nauczyciela uczącego zawodu graniczy z cudem – wyjaśnia Jan Kopczyński, dyrektor PCKU.
Dziesięciu emerytów uczy w Zespole Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śl., sześciu natomiast w Zespole Szkół Technicznych. Szkołą ponadgimnazjalną nie zatrudniającą emerytów jest ZSP nr 2 w Rydułtowach.
Najwięcej emerytów pracuje w szkołach ponadgimnazjalnych. Przoduje Powiatowe Centrum Kształcenia Ustawicznego. Jest ich tutaj 17, zatrudnieni są na 11 etatach. – Prowadzimy szkoły, gdzie uczymy tylko przedmiotów zawodowych. Znalezienie nauczyciela uczącego zawodu graniczy z cudem – wyjaśnia Jan Kopczyński, dyrektor PCKU.
Dziesięciu emerytów uczy w Zespole Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śl., sześciu natomiast w Zespole Szkół Technicznych. Szkołą ponadgimnazjalną nie zatrudniającą emerytów jest ZSP nr 2 w Rydułtowach.
Lubomia bije rekordy
Znacznie mniej emerytów uczy w gimnazjach i szkołach podstawowych powiatu wodzisławskiego. Wyjątkiem jest gmina Lubomia. W dwóch szkołach pracuje aż 12 emerytów na 14 etatach! W Szkole Podstawowej nr 8 w Wodzisławiu jest trzech emerytów, w tym katechetka oddelegowana przez biskupa. W SP 1 w Rydułtowach emerytka pracuje w bibliotece. Tygodniowo 30 godzin, a więc ponad 1,5 etatu.
Emeryci nie pracują w Marklowicach, a także w szkołach podstawowych i gimnazjach w Radlinie.
Znacznie mniej emerytów uczy w gimnazjach i szkołach podstawowych powiatu wodzisławskiego. Wyjątkiem jest gmina Lubomia. W dwóch szkołach pracuje aż 12 emerytów na 14 etatach! W Szkole Podstawowej nr 8 w Wodzisławiu jest trzech emerytów, w tym katechetka oddelegowana przez biskupa. W SP 1 w Rydułtowach emerytka pracuje w bibliotece. Tygodniowo 30 godzin, a więc ponad 1,5 etatu.
Emeryci nie pracują w Marklowicach, a także w szkołach podstawowych i gimnazjach w Radlinie.
(red.)
Andrzej Górny prodziekan ds. studenckich Wydziału Zamiejscowego WSHE w Wodzisławiu
Nie jestem zwolennikiem radykalnych posunięć w stosunku do nauczycieli emerytów. Uważam, że nie można dyskredytować kogoś ze względu na wiek, tym bardziej, że zdarzają się emeryci wybitni. Oczywiście proporcje dotyczące liczby zatrudnianych emerytów są zachwiane, jest ich w szkołach zbyt dużo. Trudno jednak opracować model idealny. Jednym ze sposobów byłaby sensowna weryfikacja kadry.
Nie jestem zwolennikiem radykalnych posunięć w stosunku do nauczycieli emerytów. Uważam, że nie można dyskredytować kogoś ze względu na wiek, tym bardziej, że zdarzają się emeryci wybitni. Oczywiście proporcje dotyczące liczby zatrudnianych emerytów są zachwiane, jest ich w szkołach zbyt dużo. Trudno jednak opracować model idealny. Jednym ze sposobów byłaby sensowna weryfikacja kadry.
Tomasz Wala z Łazisk
Nie mam nic przeciwko nauczycielom, którzy uczą będąc już na emeryturze. Bo nauczyciela nie powinno się oceniać po wieku, ale po efektach jego pracy. Nauczyciel powinien mieć powołanie, powinien mieć dar przekonywania swoich podopiecznych. A u młodych nauczycieli różnie z tym bywa.
Nie mam nic przeciwko nauczycielom, którzy uczą będąc już na emeryturze. Bo nauczyciela nie powinno się oceniać po wieku, ale po efektach jego pracy. Nauczyciel powinien mieć powołanie, powinien mieć dar przekonywania swoich podopiecznych. A u młodych nauczycieli różnie z tym bywa.
Barbara Baron z Rydułtów
Uważam, że emerytowani nauczyciele nie powinni pracować już w szkołach, bo zajmują miejsca młodym. Jeśli chcą się realizować ,mogą to robić w różnego rodzaju stowarzyszeniach.
Kornelia Gruszka z Marklowic
Nie powinno dochodzić do sytuacji zatrudniania emerytów. I nie chodzi tylko o zawód nauczyciela, ale także o inne. Tak wielu jest przecież młodych ludzi, którzy nie mają pracy. Wykształceni, po studiach pedagogicznych, siedzą w domach, a emeryci po prostu zajmują im miejsca. Jest to niesprawiedliwe.
POBIERZ STATYSTYKI