W szkole już mniej śmierdzi
W nowym budynku Gimnazjum w Marklowicach od kilku lat borykają się z problemem przykrego zapachu. Pochodzi on z kanalizacji. Jak to możliwe? Nowy budynek i nowe przyłącze kanalizacyjne. A jednak śmierdzi. – Kiedyś rzeczywiście mieliśmy z tym duży problem, ale obecnie został on zniwelowany w 80 proc. – powiedziała nam Halina Winkler, dyrektor marklowickiego Gimnazjum. Jak mówi, nie pomagały żadne odpowietrzniki, a przykry zapach raz znikał, raz znów się pojawiał, w zależności od pogody. Co było przyczyną?
– Mówiąc najprościej, podczas spływania ścieków w części instalacji tworzy się podciśnienie, które zasysa powietrze do rur – wyjaśnia Piotr Galus, zastępca wójta. – Instalacja musi być więc odpowietrzana, czy to przez kratki ściekowe czy zawory zwrotne. W naszym gimnazjum zawory te prawdopodobnie się zawieszały i stąd z rur wydobywał się przykry zapach – wyjaśnia Piotr Galus. Po rozmowach z fachowcami, odpowietrzona została komora i pomogło. Może nie całkiem, ale zapach z kanalizacji nie daje się już obecnie tak we znaki, jak kiedyś. Na ostatniej sesji rady gminy dyrektor marklowickiego gimnazjum zwróciła się m.in. o środki na naprawę i przebudowę wentylacji w szkole. – Jak wyprowadzimy kanały wentylacyjne na dach, problem przykrego zapachu z kanalizacji całkiem zniknie – argumentowała.
(izis)