Śpiewać Sto lat nie wypada
Jubilatka urodziła się w 1908 roku w Solarni, obecnych Szczerbicach, pod Rybnikiem. W rodzinnym domu się nie przelewało. Sześciu braci i ojciec pracowało w rydułtowskiej kopalni, jeden brat został nauczycielem.
– Było biednie, ale i wesoło. Ludzie spotykali się popołudniami i czytali książki, a zimą odbywało się darcie pierza – wspomina jubilatka.
Pani Marta wyszła za mąż w wieku 20 lat. Jej mąż Wilhelm był wdowcem. Oprócz własnej dziesiątki pociech, których doczekała się ze swoim ukochanym wychowała także piątkę jego dzieci z pierwszego małżeństwa. Kiedy mąż zaczął chorować na płuca sama musiała udźwignąć na barkach ciężar związany z wychowaniem i utrzymaniem tak dużej gromady. W 1953 roku zaczęła pracę w rydułtowskiej kopalni, którą przerwała w 1969 roku. Dziś jubilatka mieszka u swojej córki Joli. Doczekała się 37 wnuków, 48 prawnuków i 5 praprawnuków. Życzenia pani Marcie z okazji jej urodzin złożyła Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów oraz obecny dyrektor kopalni Rydułtowy Anna, Janusz Matuszek.(j.sp)