Zginął w sklepie
Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek 18 listopada kwadrans przed południem w sklepie przy ul. Bogumińskiej (obok targowiska). Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna przesuwał regał wystawowy z płytkami ceramicznymi. Konstrukcja ważąca kilkaset kilogramów z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn przewróciła się na niego i go przygniotła. Pracownicy pawilonu zastali szefa w pozycji siedzącej. Służby medyczne przybyłe na miejsce podjęły jeszcze próbę reanimacji. Niestety mężczyzna zmarł. Prokurator zlecił wykonanie sekcji zwłok. Sprawę zbada także Państwowa Inspekcja Pracy. Sprawdzi czy w sklepie przestrzegano zasad BHP. – Dopiero po zapoznaniu się z protokołem PIP, wynikami sekcji zwłok, a także z zeznaniami świadków zdarzenia zdecydujemy czy był to nieszczęśliwy wypadek czy komuś zostaną postawione zarzuty – mówi Magdalena Wija z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu.
Śmierć kierownika sklepu była szokiem nie tylko dla najbliższych. Bardzo mocno przeżyli ją także pracownicy obiektu. – Nie mamy pojęcia co się stało. Pracowaliśmy jak zawsze i naraz tak głupi wypadek. Co mogę powiedzieć, pozostał wielki ból – stwierdził jeden z pracowników sklepu. Z niedowierzaniem reagowali także klienci przychodzący tutaj na zakupy. Drzwi sklepu były bowiem otwarte. Z boku swoje czynności wykonywali policjanci i prokurator, a klienci pytali o towar. Kiedy dowiedzieli się co się stało, natychmiast wychodzili.
(raj)