Nowoczesna staruszka z Rydułtów
Historia placówki przy ul. Kolbego rozpoczęła się 4 listopada 1908 roku. Wtedy oddano do użytku dwupiętrowy budynek, który liczył 12 sal lekcyjnych. Dziś niewielu pamięta jak wyglądał. Podczas wojny budynek został poważnie zniszczony. Potem odbudowano go co prawda, ale zmieniono konstrukcję dachu. Dawną szkołę przypominają tylko archiwalne zdjęcia i wspomnienia najstarszych absolwentów.
– Tutaj zaczynała właśnie w 1908 roku edukację moja mama. Potem do tej samej podstawówki poszedłem i ja. Mile wspominam pobyt tutaj i zazdroszczę dzisiejszym uczniom, że mają taką piękną, kolorową i nowoczesną placówkę – opowiada Alojzy Barnabasz, który „jedynkę” ukończył 70 lat temu.
Doceniają nauczycieli
Szkoła, choć liczy sobie już sto lat, wcale nie jest zaniedbaną staruszką. Wciąż jest modernizowana i unowocześniana. Obecnie do dyspozycji dzieci jest 25 sal lekcyjnych, w tym profesjonalnie wyposażone pracownie: komputerowa, językowa, multimedialna.
Absolwenci chwalą szkołę także za inne rzeczy.
– Jest tutaj świetna kadra pedagogiczna dzięki niej świetnie radzę sobie w gimnazjum – mówi Nikola Bielicka.
Koledzy ze szkolnej ławy
Trzydniowe obchody jubileuszu szkoły rozpoczęły się 21 listopada od mszy św. w kościele pw. św. Jerzego. Po niej najmłodsza uczennica szkoły Lidia Kocur i przedstawiciel najstarszego pokolenia absolwentów Alojzy Barnabasz w asyście dyrektorki szkoły Ilony Lemiesz odsłonili pamiątkowy obelisk, który ufundowała rada rodziców. Wspomnienia przywoływała wystawa pamiątek związanych z historią szkoły, które dostarczyli ze swoich prywatnych zbiorów mieszkańcy miasta. W sobotę 22 listopada w szkole na zjeździe absolwentów można było z kolei spotkać kolegów ze szkolnej ławy. Obchody zakończyła uroczysta akademia dla rodziców i mieszkańców miasta, która odbyła się w poniedziałek 24 listopada.
Nikola Jankowiak
Moja szkoła to bardzo przyjazne miejsce. Ze swoimi problemami mogę zwrócić się do wychowawczyni pani Janiny Mazurek, która nigdy nie odmówiła pomocy.
Robert Świerczyna
Polubiłem „jedynkę” już od pierwszej klasy. W mojej szkole mam fajnych kolegów i nauczycieli. No i jest dobre jedzenie na stołówce.
Kacper Luleczko
Wiem, że często narzeka się na szkołę, ale na „ jedynkę” po prostu się nie da. Mamy tutaj dobrych nauczycieli i superzajęcia pozalekcyjne.
(j.sp)