Pieśniczki od naszej starki i starzika
A czy wam to się chce? A po co to komu? – pytali mieszkańcy Połomi dwadzieścia lat temu, kiedy powstawał zespół „Połomianka”. Na pierwszą próbę przyszło jednak czternaście kobiet. Rok później dołączyli do nich mężczyźni. I tak to się zaczęło.
Nikt nie znał nut
W miniony czwartek połomski zespół śpiewaczy obchodził uroczyście dwudziestą rocznicę istnienia. Wydał też w tym samym czasie pierwszą swoją płytę „Połomskie śpiewanie”. Zaproszeni goście przynosili całe naręcza kwiatów. Sala Wiejskiego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Połomi rozbrzmiewała śpiewem jubilatów. – Pamiętam, jak na początku nasz dyrygent, Józef Pękała, męczył się z nami, bo żadna z nas nie znała nut – wspominała na jubileuszowym spotkaniu Zofia Gajda, która przed dwudziestoma laty wraz z Elfrydą Rugor zakładała połomski zespół. Dzisiaj „Połomianka” ma na swoim koncie wiele sukcesów, wyróżnień, także udział w wielu znanych konkursach, występy m.in. w Warszawie i nagraną płytę. – Są na niej piosenki z naszego regionu, które śpiewały nasze babcie i mamy – mówiła Zofia Gajda.
Śpiywejcie bez „ausdrucków”
Przybyła na uroczystość Irena Sauer, prowadząca w Wodzisławskim Centrum Kultury znany zespół „Nie dejmy sie” dziękowała „Połomiance” za udział m.in. w Wodzisławskich Spotkaniach z Folklorem (w tegorocznym konkursie „Połomianka” wyśpiewała pierwsze miejsce). Specjalnie dla jubilatów Irena Sauer, za to „20–lecie zaślubin z pieśniczkom”, napisała wiersz. – To piękne muzykowanie życiem jest – czytała do mikrofonu. Zwróciła się też z apelem, żeby połomski zespół śpiewał naprawdę tak jak godali nasze starki i starziki, a nie „ausdrucki” z niemieckiego. – Życza wom, żebyście godali piyknie po śląsku. Bo my momy swojski język śląski, bez „geburstagów” i „geschenków” – życzyła liderka „Nie dejmy sie”.
Płynęły życzenia
Do życzeń dołączyli się również m.in. Związek Emerytów i Rencistów, Koło Gospodyń Wiejskich, Ochotnicza Straż Pożarna, a także zespół zza miedzy – „Mszanianka”. – Dzisiejszy jubileusz jest szczególny. To łzy szczęścia, wspomnienia – mówi Wiesława Tatarczyk–Sitek, przewodnicząca Rady Gminy Mszana. – To wy promujecie naszą gminę waszym wysiłkiem, waszą pracą. Wasz śpiew i muzyka poruszają do głębi i wyzwalają pozytywne emocje. Przekazujcie to z pokolenia na pokolenie – dodała szefowa rady. Podobne życzenia jubilatom składał Eugeniusz Wala, przewodniczący Rady Powiatu. – Rozsławiacie nie tylko gminę, ale i powiat wodzisławski. Życzę wam, żeby wasze szeregi zasilały osoby młode – mówił.
Takie były początki
Zespół „Połomianka” powstał 27 stycznia 1988 roku przy Kole Gospodyń Wiejskich w Połomi. Założycielkami były Elfryda Rugor i Zofia Gajda. Dyrygentem został Józef Pękała, który prowadzi zespół po dziś dzień. Obecnie „Połomianka” liczy 33 członków. Działa przy Wiejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji w Połomi. Warto dodać, że rok po „Połomiance” powstał chór „Cecylia”, który składał się z tych samych osób. Od 1998 roku prezesem zespołu jest Bernard Maciończyk. Najstarsze członkinie w „Połomiance” to Jadwiga Gajda i Krystyna Krótki, a najmłodsza - Aniela Skupień. Z kolei spośród mężczyzn seniorem jest Teofil Marek, a najmłodszy to Antoni Ostrzołek.
Iza Salamon