Walczą z Kompanią Węglową o pieniądze
Miasto zdecydowało się na taki krok po tym jak zwycięską batalię stoczyła z Jastzrębską Spółką Weglową gmina Ornontowice. Spółka co prawda napisała odwołanie w tej sprawie, ale na razie Sąd Najwyższy nie wydał żadnego wyroku, który by zmieniał zaistniałą sytuację. Władze Pszowa swojego stanowiska nie zmienią.
– Według naszej opinii miastu te pieniądze się należą. Mamy świadomość, że pełnomocnicy kompanii wciąż będą wykorzystywali niejasność w zapisach ustawy. Nie możemy jednak zaniechać dochodzenia takich sum. Jeśli kompania nie zapłacił podejmiemy kroki egzekucyjne – wyjaśnia Marek Hawel.
Sprawa opodatkowania wyrobisk górniczych ciągnie się od pięciu lat. Weszła wtedy w życie nowelizacja ustawy o opłatach i podatkach lokalnych, która daje możliwość pobierania opłat za wyrobiska górnicze, które traktowane są jak budowle. Chodzi o niebagatelne kwoty. W przypadku Pszowa za rok 2003 to 3,5 miliona plus ustawowe odsetki. Każdy kolejny rok to podobne sumy. Dlatego spółki węglowe wcale nie są chętne do wypłaty. I wykorzystują w tym celu nieścisłości w definicji czym tak naprawdę jest budowla. Zapisy ustawy powołują się bowiem w tym przypadku na prawo budowlane. Tyle że prawo budowlane jest ustawą regulującą udzielenie wydania pozwolenia na budowę, więc nie powinno odnosić się do wyrobisk górniczych.
Do niejasności związanych z interpretacją dochodzą także kłopoty z ustaleniem wartości urządzeń w wyrobiskach górniczych, co pozwoliłoby na prawidłowe obliczenie należnej kwoty podatku. W takiej sytaucji są m.in. Rydułtowy. Kompania Węglowa, która ma na tym terenie wyrobiska, stoi na stanowisku, że nie musi udzielać takiej informacji. Dlatego miasto wciąż nie ma w pełni gotowej decyzji. Jak zapewniają urzędnicy, do końca grudnia na pewno zdążą. Mija wtedy termin składania decyzji o zapłacie podatku za rok 2003.
(j.sp)