Sikora znowu wygrywa
Bajkowo dla Tomasza Sikory rozpoczęła się tegoroczna edycja rywalizacji w ramach biatlonowego Pucharu Świata. Podczas inauguracyjnych zawodów w szwedzkim Ostersung Sikora zajął drugie miejsce w sobotnim sprincie, a w niedzielę nie dał szans rywalom w biegu pościgowym i stanął na najwyższym stopniu podium.
A rozpoczęło się fatalnie. W środę podczas inauguracyjnego biegu Pucharu Świata na 20 kilometrów Sikora biegł znakomicie, bo uzyskał najlepszy czas spośród wszystkich zawodników, ale strzelał beznadziejnie. Aż cztery pudła pozbawiły go miejsca na podium i zajął ostatecznie 12. miejsce. Wygrał Niemiec Michael Greis.
Zdecydowanie lepiej było w sobotę i niedzielę podczas sprintu i biegu pościgowego. W sobotnim sprincie na 10 kilometrów potwierdził swoją wspaniałą formę ze środowego biegu i pobiegł bardzo szybko. Poparł to znakomitym strzelaniem, bo spudłował tylko raz i to dało mu znakomity wynik. Ostatecznie zajął drugie miejsce i stracił do zwycięzcy Norwega Emile Hegle Svendsena 12 sekund. Z takim właśnie opóźnieniem wystartował w niedzielę w biegu pościgowym. Podczas pierwszego, bezbłędnego strzelania Sikora nadrobił już pięć sekund. W drugim strzelaniu było nieco gorzej, bo spudłował dwa razy, ale srebrny medalista z Turynu nie odpuszczał. W kolejnych dwóch strzelaniach Sikora spudłował tylko raz i to dało mu prowadzenie. W pogoń za nim rzucili się Ole Einar Bjoerndalem i Emil Hegle Svendsen, ale fenomenalnie biegnący Polak pierwszy wbiegł na metę niespełna 3 sekundy wcześniej niż rywale.
Zwycięstwo w Ostersund dało mu awans na drugie miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata i był to piąty tryumf Sikory w karierze.
Marcin Macha