Przeniosą asfaltownię
Sprawę wielokrotnie opisywaliśmy. Mieszkańcy Syryni skarżą się, że działalność Wytwórni Mas Bitumicznych stwarza zagrożenie dla ich zdrowia. Urządzenia zakładu są już stare i mocno przestarzałe. Niezależne badania wykazały skażenia gleb wokół przedsiębiorstwa. Mieszkańcy zainteresowali sprawą Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Ten zlecił kolejne badania Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska w Katowicach. Przeprowadzono je w listopadzie ubiegłego roku. Badania wykazały przekroczenia dopuszczalnych stężeń substancji chemicznych.
Nie chcą konfliktu
Na wieść o wynikach badań energiczniej zadziałała gmina. Zastępca wójta Maria Fibic zwróciła się do właściciela asfaltowni Rejonowego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Rybniku z zapytaniem, czy jest ono zainteresowane przeniesieniem asfaltowni w inne miejsce. W odpowiedzi dyrektor wyraził zainteresowanie ewentualnym przeniesieniem. Rozmowy kontynuowano 30 stycznia w Rybniku. – Władze przedsiębiorstwa nie chcą wchodzić w konflikt z mieszkańcami i jeśli będzie to możliwe, to asfaltownię przeniosą – mówi Maria Fibic. Jak dodaje, przenosiny możliwe są m.in. dzięki temu, że w Przedsiębiorstwie z Rybnika doszło do zmian własnościowych. Od 1 lutego jest to spółka z udziałem Skarbu Państwa.
Decyzja po stronie kolei
Przeprowadzki asfaltowni od dawna domagają się mieszkańcy. Jako miejsce docelowe proponują opuszczone place PKP na pograniczu Bukowa i Grabówki. Gmina również bierze ten teren pod uwagę. Jest wszakże jeden problem. Właścicielem wspomnianego terenu jest PKP. – Będziemy prowadzić rozmowy z PKP. Chcemy się dowiedzieć, czy koleje będą chciały sprzedać bądź wydzierżawić ten teren – wyjaśnia Maria Fibic.
(art)