Policjant odpowie przed sądem
Zakończyło się już postępowanie żorskiej prokuratury w sprawie pijanego policjanta z wodzisławskiej komendy. Funkcjonariusz, Zdzisław C., usłyszał zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Za swój czyn odpowie przed sądem. 31 stycznia został też zwolniony z pracy. Przepracował w policji 23 lata.
Ciąg dalszy w sądzie
Przypomnijmy: zdarzenie miało miejsce 12 grudnia, o godz. 1.00 w nocy, w Rydułtowach i w Radlinie. Funkcjonariusz wodzisławskiej policji prowadził auto pijany w sztok. Miał w wydychanym powietrzu 3,58 promila. W takim stanie spowodował kolizję – uderzył w tył audi A3 i uciekł z miejsca zdarzenia. Poszkodowany ruszył za nim w pościg. Przyłączył się do niego jeden ze świadków kolizji. Pijany policjant wypadł z drogi, zostawił auto i rzucił się do ucieczki. Został ujęty przez zawiadomionych o zdarzeniu policjantów. Wodzisławska komenda przekazała akta sprawy wodzisławskiej prokuraturze, a ta oddała je Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach, która do prowadzenia sprawy wyznaczyła Prokuraturę Rejonową w Żorach. Obecnie akt oskarżenia został skierowany do sądu. – Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności oraz obligatoryjne orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych – powiedział nam Arkadiusz Honysz, zastępca prokuratora rejonowego w Żorach.
Miałem go na oku
Pijany policjant w momencie spowodowania kolizji przebywał na urlopie. Potem, jak się dowiedzieliśmy, był na zwolnieniu lekarskim. 31 stycznia Zdzisław C., wieloletni funkcjonariusz, definitywnie pożegnał się z wodzisławską komendą. Został zwolniony z pracy.
Zdarzenie było żywo komentowane na naszym forum nowiny.pl. Pod artykułem o kolizji wypowiedział się prawdopodobnie także poszkodowany kierowca audi A3. Jest zbulwersowany postawą policjanta, który twierdził, że nie prowadził auta. (izis)