Do Europy jeszcze daleko
- Nawet dworcowe toalety są lepsze – grzmią pacjenci odwiedzający wodzisławski Zespół Przychodni Specjalistycznych przy ul. 26 marca
Trudno się dziwić, bo faktycznie toalety nie były remontowane od dawna. Odświeżane były jedynie ściany. Brakuje nie tylko ręczników papierowych, ale także papieru toaletowego, a nawet deski sedesowej. Sznurki służące do spuszczania wody sa pourywane. Nie brakuje oczywiście „twórczości” na ścianach. Toaleta dla osób niepełnosprawnych jest taką tylko z nazwy. Przypomina o tym uchwyt ułatwiający wstawanie, który zamontowano na ścianie. Poza tym pomieszczenie jest wąskie. Nie ma mowy, by skorzystała z niego osoba na wózku. – Byłam niedawno w przychodni na rehabilitacji. Czas oczekiwania na poszcególne zabiegi jest dość długi i niestety musiałam skorzystać z toalety. Po wejściu do pomieszczenia przeżyłam szok. Dziwię się, że w dobie XXI wieku oraz ogarniającego nas systemu HCCP i kontroli sanitarnych takie rzeczy są możliwe i akceptowane. Czyżby służby zdrowia nie dotyczyły przepisy? – pyta jedna z pacjentek.
Dyrekcja szpitala (administrator przychodni) doskonale zdaje sobie sprawę ze stanu technicznego sanitariatów.
W ubiegłym roku zostały już wyremontowane te na wyższych kondygnacjach. Teraz kolej na następne.
– Jeszcze w tym roku będą remonty. Będzie w końcu toaleta dla niepełnosprawnych z prawdziwego zdarzenia, spełniająca wszystkie wymagania unijne. Chcemy to połączyć z modernizacją sieci ciepłowniczej w placówce – tłumaczy Henryk Stawarczyk, zastępca dyrektora szpitala ds. techniczno – eksploatacyjnych.(j.sp)