Ścieki nie zniknęły
Zalewisko powstało wokół rowu rymerskiego w efekcie działalności kopalni oraz oczyszczalni ścieków Kovona. Pod domy mieszkańców Napierskiego napływały także wody deszczowe z ulicy Rymera. Prawdopodobnie do zbiornika trafiały także zawartości pobliskich szamb.
Bo teren za grząski
Ścieki miały zniknąć po unieruchomieniu oczyszczalni Kovona oraz wybudowaniu obok niej nowej przepompowni. W Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji informowali, że prace zakończą się do połowy stycznia. Tymczasem zbliża się połowa lutego a ścieki jak stały tak stoją. – To dlatego, że przedłużyły się roboty ziemne – wyjaśnia Wiesław Blutko, prezes PWiK. – Ze względu na grząskość terenu niemożliwa okazała się budowa przekopu i konieczne było wykonanie przecisku, co wydłużyło prace – precyzuje Barbara Magiera, burmistrz Radlina.
Woda zniknie
W związku z tym uruchomienie nowej przepompowni, dzięki której ścieki z zalewiska zostaną wypompowane, oddali się w czasie. Prezes Blutko nie potrafi sprecyzować dokładnego terminu. – Wiele będzie zależeć od pogody. Na pewno jednak te ścieki znikną – zapewnia. Na usunięcie wody czekają urzędnicy, którzy chcą odbudować rów rymerski. Do końca marca gotowy będzie projekt tej inwestycji. – Mamy na ten cel zarezerwowane 300 tys. zł – zapewnia Piotr Śmieja, zastępca burmistrza Radlina. – Brzegi rowu zostaną odtworzone, a część z nich od przejścia między ulicą Nałkowskiej i Wrzosową w kierunku ujścia rowu zostanie umocniona płytami ażurowymi – wyjaśnia Grażyna Janeta, naczelnik Wydziału Urbanistyki, Inwestycji i Rozwoju Urzędu Miasta w Radlinie.(art)