Strażnicy tylko od sprawdzania kwitów?
Po co nam strażnicy? – pytają mieszkańcy Turzy
Ludzie denerwują się, widząc strażników kontrolujących dokumenty. – Niech się zajmą bezpieczeństwem – mówili mieszkańcy podczas zebrania wiejskiego. – Po weekendzie na ulicach są poniszczone znaki drogowe. Czy naprawdę nie można tego jakoś przypilnować? – pyta Janusz Weisman. Gmina z usług wodzisławskiej straży miejskiej korzysta od ponad pół roku. Jej utrzymanie kosztuje 47 tys. zł rocznie. – Może lepiej przeznaczyć je dla policji na zwiększenie patroli w gminie – zastanawiają się mieszkańcy. Inne zdanie ma wójt. – Strażnicy wykonują przede wszystkim zadania porządkowe, którymi policja się nie zajmuje. Ale zwrócimy im uwagę na to, by pojawiali się też w gminie podczas drugiej zmiany, w godzinach wieczornych – odpowiada wójt Gorzyc Piotr Oślizło.
Przy okazji dyskusji o straży miejskiej oberwało się i policji. – Dlaczego na zebraniu nie ma naszego dzielnicowego? Chętnie bym go sobie w końcu obejrzała, bo naprawdę pojęcia nie mam jak on wygląda. Może pan wójt mógłby coś zrobić, żeby dzielnicowy pojawiał się częściej? – poprosiła jedna z mieszkanek.
Wypada mieć nadzieję, że sytuacja z policyjnymi odwiedzinami polepszy się po zakupie przez komisariat z Rogowa nowego samochodu. Jego zakup sfinansują samorządy Godowa, Lubomi i gminy Gorzyce. (art)