Zaciskanie pasa do oporu
To było głosowanie, o którym z pewnością usłyszymy jeszcze nie raz. Radni zdecydowali się na rezygnację z kilku inwestycji kosztem doprowadzenia do szczęśliwego końca budowy drogi zbiorczej, tzw. wewnętrznej obwodnicy miasta. Droga ma przebiegać od ul. Łużyckiej do ul. Pszowskiej przez ul. Rybnicką i Matuszczyka. Koszt przedsięwzięcia to 77 mln zł, a więc o 40 mln zł więcej niż pierwotnie planowano. Mimo kosztownych i niezbędnych zmian projektowych Unia Europejska nie zwiększy puli przeznaczonej na tę inwestycję. Wodzisław dostanie 23 mln zł.
Ostre cięcia
Przed głosowaniem prezydent Mieczysław Kieca szczerze przyznał, że przed miastem bardzo trudny okres. Konieczne jest odstawienie na bok m.in. budowy kolektora sanitarnego w Zawadzie (planowany koszt 14 mln zł). Poczekać musi także rewitalizacja parku i wodzisławskiego pałacu, a także budowa basenu na Wilchwach. Nie będą także realizowane inwestycje, na które nie ma dotacji Unii Europejskiej. Może się również okazać, że nie będzie żadnych dodatkowych pieniędzy na oświatę. Możliwe są także cięcia w administracji.
Zdecydowanie na tak
– Powinniśmy bardzo dobrze sobie to przemyśleć, aby nie było tak, że przegłosujemy, a potem będziemy domagać się od prezydenta więcej pieniędzy na różne zadania – mówił radny Edward Szczygieł.
Ostatecznie budowę drogi, a co za tym idzie cięcia w budżecie poparło 18 radnych. Nikt nie był przeciwny. Odpowiedzialności nie chciał wziąć na siebie jedynie radny Jan Kaczyński, który wstrzymał się od głosu. (raj)