Radny się zagalopował
Stanisław Stachoń, radny z Wodzisławia wpadł na pomysł, by powstała rzeźba św. Wawrzyńca, patrona miasta. – Koszt przedsięwzięcia wahał się będzie od 15 do 20 tys. zł. Zbiórkę rozpoczęliśmy w radzie miejskiej, nie wykluczamy kwesty wśród mieszkańców – mówi radny Stachoń. Dodaje, że rzeźba św. Wawrzyńca wykonana przez Zygmunta Łacioka, rzeźbiarza z Kokoszyc, miałaby stanąć w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Wodzisławiu. Stachoń uważa także, że dobrym rozwiązaniem byłoby umieszczenie na postumencie tabliczek fundatorów, a więc m.in. wodzisławskich radnych.
Gdzie stanie rzeźba?
Zaskoczony taką informacją jest proboszcz tejże parafii ks. Bogusław Płonka. Jego zdaniem rzeźba powinna zająć inne miejsce. Ostatecznie okazało się, że radny zbytnio się zagalopował. Rzeźba miała stanąć w Urzędzie Miasta, jednak z tej koncepcji zrezygnowano. Gdzie znajdzie swoje miejsce nie wiadomo. Okazuje się również, że inicjatywa nie wymaga tak dużych nakładów finansowych. Zbiórka przeprowadzona przez radnych ma pokryć koszty zakupu drzewa (ok. 1 tys. zł), z którego artysta wyrzeźbi świętego. Zrobi to za symboliczną opłatę.
Plener w czerwcu
Z rzeźbami przedstawiającymi św. Wawrzyńca wiąże się także kolejna inicjatywa. W czerwcu ma się odbyć ogólnopolski plener rzeźbiarski. Artyści będą wykonywać właśnie postać patrona miasta. – Chcemy tę imprezę połączyć z Dniami Wodzisławia. W organizację pleneru zaangażowały się władze miasta oraz dziekan Bogusław Płonka, który zaoferował nocleg i wyżywienie dla części uczestników imprezy spoza miasta – mówi radna Wiesława Kiermaszek–Lamla.
(raj)