Łączą ich wspólne ideały
Zuchy, harcerze, wędrownicy i instruktorzy spotkali się 22 lutego w remizie strażackiej na Głożynach. – Poprzez cykl wygłoszonych gawęd, chcieliśmy zmusić zgromadzonych harcerzy do zastanowienia się nad własną postawą. Nad tym, jak indywidualnie podchodzą do harcerstwa i życia. Czy kierują się ideałami i czy potrafią wybaczać osobom, z którymi tworzą harcerską wspólnotę – wyjaśnił Marcin Magiera, Namiestnik Wędrowniczy.
Bez scenariusza
O swoich doświadczeniach harcerskich opowiadał też jeden z najstarszych harcerzy w naszym regionie Antoni Francuz. Szczepowy szczepu „Szarej Lilijki” z Głożyn barwnie opisywał dawne obchody Dnia Myśli Braterskiej. – Nigdy nie było stałego scenariusza. Były to spontaniczne spotkania dostosowane do okoliczności. W 1947 roku na Głożynach, 4 zastępy wyruszyły z czterech stron świata, zgodnie z symboliką krzyża harcerskiego. Ich zadaniem było przyniesienie ognia. Ten zastęp, który zrobił to jako pierwszy, miał zaszczyt rozpalić uroczyste ognisko. Nieżyjący już drużynowy dh ćwik Antoni Radecki, chciał w ten sposób pokazać, że harcerze mimo swojego rozproszenia po całym świecie, jednoczą się przy ognisku – mówił dh Antoni Francuz.
Wszyscy są braćmi
Co roku 22 lutego, w dzień urodzin Roberta Baden – Powell’a, twórcy światowego skautingu, harcerze z całego świata obchodzą Dzień Myśli Braterskiej. Głównym celem tego harcerskiego święta jest uświadomienie, że wszyscy harcerze są braćmi niezależnie od miejsca zamieszkania, koloru skóry czy wyznania. – Mimo różnic, łączy nas to co najważniejsze, czyli wiara w sens harcerskich ideałów – mówią harcerze z wodzisławskiego hufca. (red)