Odszkodowanie za brak ciepła
Do awarii doszło nad ranem 17 lutego tuż przy Zakładzie Cieplnym. Ludzie nie mieli ogrzewania, a w ponad dwóch tysiącach mieszkań nie było dodatkowo ciepłej wody. Kierownik ZC przyznaje, że sieć na terenie Wodzisławia w większości jest już wysłużona. Niektóre odcinki powstały w latach siedemdziesiątych. Przez prawie trzydzieści lat nie była modernizowana, więc awarie to jego zdaniem rzecz normalna.
– Skoki temperatury, z którymi mamy do czynienia w ostatnim czasie powodują jej kurczenie i rozkurczanie. Po prostu rurociąg tego nie wytrzymał i stąd też rozszczelnienie – tłumaczy Józef Cieśla, kierownik wodzisławskiego zakładu.
Gdzie te pieniądze?
Pracownicy Zakładu Cieplnego z usunięciem usterki uwinęli się ekspresowo. Już następnego dnia wszystko wróciło do normy. Pozostaje jednak pytanie, dlaczego przez tyle lat sieć w Wodzisławiu nie była modernizowana, choć przecież lokatorzy ponoszą ogromne koszty jej utrzymania. Wysokie ceny za dostarczane ciepło starym i przynoszącym wiele strat ciepłociągiem bulwersują od dawna Jana Grabowieckiego, prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej ROW. Zwłaszcza, że w tym roku podwyżki za ogrzewanie i ciepłą wodę drastycznie wzrosły. Na osiedlu Piastów za metr sześcienny podgrzanej wody trzeba zapłacić nawet 27 zł. Według wyliczeń zarządu spółdzielni prawie 38 proc. kosztów opłat za mieszkanie pochłaniają właśnie opłaty za ciepło.
Urząd poucza spółdzielnię
Analizy spółdzielcze wykazują także, że od 2005 roku opłata stała, a więc ta ponoszona obowiązkowo przez wszystkich, wzrosła prawie o 80 proc. Oburzenie jest tym większe, że w przypadku Wodzisławia sieć nie była od początku jej istnienia modernizowana.
– Napisaliśmy do Urzędu Regulacji Energetyki, że takie podwyżki są nieuzasadnione. W odpowiedzi urząd poucza nas, że mamy wymusić na lokatorach oszczędności, a nie prosić o obniżenie cen. To po prostu skandal. A co my robimy innego? Prowadzimy termodernizację budynków, są podzielniki ciepła. Straty są jednak nie na budynkach, powoduje je przestarzała sieć – mówi prezes.
Obiecują poprawę
Sytuacja być może nieznacznie się zmieni, bo Zakład Cieplny przygotowuje projekt modernizacji najstarszej sieci. W nowej technologii zostanie wymienionych kilka kilometrów ciepłociągu. Kosztorys jeszcze nie jest znany.
– Być może pierwszy etap prac rozpocznie się jeszcze w tym roku – twierdzi Józef Cieśla z Zakładu Cieplnego.
Czy lokatorzy mogą domagać się od dostawcy zadośćuczynienia za przerwę w dostawie centralnego ogrzewania i ciepłej wody?
Konrad Gruner Biuro Prasowe Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Podstawową przesłanką, która w tym przypadku będzie warunkowała odpowiedzialność odszkodowawczą przedsiębiorcy jest jego wina. Jeżeli przerwa w dostawie wody jest wynikiem okoliczności, za które przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność, konsument ma prawo domagać się od niego odszkodowania. W pierwszej kolejności należy złożyć reklamację, jeżeli nie zostanie ona uwzględniona konieczne będzie pozwanie przedsiębiorcy do sądu. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bardzo często kwestionuje działania przedsiębiorców, którzy ograniczają swoją odpowiedzialność za niewykonanie bądź nienależyte wykonanie umowy i zastrzegają, że nie ponoszą odpowiedzialności za ograniczenie lub wstrzymanie dostaw wody bądź odbioru ścieków wywołane np. nieprzewidzianym zmniejszeniem wydajności ujęcia bądź awarią sieci wodociągowej lub kanalizacyjnej. Ponadto przedsiębiorcy bezprawnie ograniczają swoją odpowiedzialność finansową za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy przewidując np., że w razie dostarczenia wody o nieodpowiedniej jakości, należność może zostać obniżona o maksymalnie 10 proc. Zdaniem urzędu, niezgodne z prawem jest arbitralne ustalanie górnej wysokości upustu.
(j.sp)