Przepisy zawierają błędy
Nowy art. 5b ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych mówi, że jej przepisów nie stosuje się do użytków rolnych położonych w granicach administracyjnych miast. Użytkami zaś są grunty, którym status nadano w ewidencji gruntów i budynków. Jednocześnie ustawa zawiera długą listę nieruchomości, które są gruntami rolnymi, ale nie mają charakteru użytku rolnego. Wśród nich są drogi dojazdowe do gruntów rolnych.
Dostęp do drogi publicznej
Sprawa dotyczy miast, w których nie ma miejscowych planów, a takich jest wciąż sporo. W myśl nowych zasad działki nie trzeba będzie odrolniać, wystarczy uzyskać decyzję ustalającą warunki zabudowy. Tę zaś otrzyma się dopiero, gdy spełni się warunki z ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Zgodnie z art. 61 działka musi mieć m.in. dostęp do drogi publicznej.
Długa procedura
– Inwestor będzie musiał starać się o odrolnienie kawałka drogi dojazdowej do inwestycji, zgodnie z ustawą o ochronie gruntów rolnych i leśnych – wyjaśnia adwokat Rafał Dębowski. A to niezwykle długa i męcząca procedura. Burmistrz lub prezydent miasta musi otrzymać na to zgodę. Wyraża ją, w zależności od klasy gruntów, minister rolnictwa lub marszałek województwa. – Gdy już jednak gmina ją dostanie – dodaje mec. Dębowski – musi uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, w którym zadecyduje, że te tereny rolne można przeznaczyć pod inwestycje lub budownictwo. Potem jeszcze trzeba się postarać o wyłączenie terenu z produkcji rolnej.
PAP-Samorząd