Coraz bliżej złota
W drugim turnieju finałowym, który odbył się 11 marca w Bielsku Białej siatkarki z Wodzisławia grały ze zmiennym szczęściem. Do swojego pierwszego turniejowego meczu z GS UKS Krzanowice zawodniczki MKS-u podeszły mocno stremowane. W efekcie przegrały pierwszego seta. W kolejnej partii wodzisławskie siatkarki opanowały jednak nerwy i pokonały swoje rywalki. O losach meczu decydował więc tie-break. A ten mimo dwóch piłek meczowych drużyna z Wodzisławia przegrała 17:15 i całe spotkanie 2:1.
W kolejnym meczu wodzisławianki pokonały gospodynie z Bielska 2:0. Było to już drugie zwycięstwo podopiecznych trenera Andrzeja Brzezinki nad faworyzowanym zespołem BKS-u Aluprof Bielsko-Biała (w pierwszym turnieju wodzisławianki wygrały 2:1). – Mimo porażki w pierwszym meczu nasz występ oceniam pozytywnie. Moje zawodniczki spisały się nieźle – uważa trener Andrzej Brzezinka.
Skąd te wyniki?
Drużyna MKS Wodzisław po dwóch turniejach finałowych prowadzi w wyścigu po złoty medal Mistrzostw Śląska. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że Krzanowice i Tychy rozegrały po dwa mecze mniej (sobotni turniej z udziałem tych drużyn nie doszedł do skutku i zostanie rozegrany w innym terminie). – Nasze dziewczyny prezentują bardzo urozmaiconą i dojrzałą siatkówkę, stąd dobre wyniki – komentuje Dariusz Firut, kierownik sekcji.
Medal już w sobotę
W najbliższą sobotę w Tychach zostanie rozegrany ostatni turniej finałowy z udziałem wodzisławskiej drużyny. Zagrają w nim również MOSM Tychy i GS UKS Krzanowice. To właśnie pojedynek z Krzanowicami będzie decydujący dla ostatecznej kolejności na mecie mistrzostw. Siatkarki i sztab szkoleniowy MKS-u nie kryją, że celem jest wywalczenie mistrzostwa Śląska i awans do gier ćwierćfinałowych Mistrzostw Polski. –Liczymy, iż już w sobotę na szyjach siatkarek MKS-u zawisną pierwsze złote medale – mówi Dariusz Firut.
Artur Marcisz