Nie będzie kanalizacji w Syryni
Gminie nie udało się rozstrzygnąć przetargu na wykonanie projektu kanalizacji dla sołectwa Syrynia. W budżecie gminy przewidziano na ten cel 560 tys. zł. Tymczasem najniższa oferta była prawie trzykrotnie wyższa. Firma z Poznania zaoferowała zaprojektowanie sieci kanalizacyjnej dla Syryni za kwotę 1,5 mln zł. – Niestety nie mamy aż takiego zabezpieczenia w tegorocznym budżecie i musieliśmy unieważnić przetarg – rozkłada ręce Maria Fibic, zastępca wójta Lubomi.
Pozostała nadzieja
Nierozstrzygnięty przetarg oznacza, że budowa kanalizacji w Syryni nie znajdzie się we wniosku o dofinansowanie z unijnego Funduszu Spójności. – W tym momencie nie ma szans na to, byśmy mogli zdążyć na listopad, kiedy odbędzie się już ostatni nabór wniosków w ramach tego programu – mówi Maria Fibic. Pani wójt uspokaja jednak, że to nie koniec marzeń o kanalizacji w Syryni. – Przecież do tej pory niewiele gmin zostało skanalizowanych. A zgodnie z unijnymi dyrektywami do 2015 każda gmina w Polsce musi mieć kanalizację sanitarną. Zapewne więc zostaną ogłoszone kolejne programy unijne, które wesprą budowę sieci, a być może po prostu zostanie przedłużony Fundusz Spójności – uważa Fibic.
Lubomia i Nowe Nieboczowy niezagrożone
Budowę kanalizacji w gminie Lubomia podzielono na dwa etapy. W pierwszym przewidziano skanalizowanie sołectw Lubomia i Grabówka. – Bo są bliżej Raciborza, do którego popłyną ścieki – wyjaśnia Maria Fibic. – Nie mogliśmy zrobić projektu kanalizacji na całą gminę, bo po prostu nie mamy odpowiedniego pokrycia finansowego dla tak dużej inwestycji – dodaje. Przetarg na projektowanie kanalizacji w Lubomi i Grabówce udało się rozstrzygnąć. Obecnie trwają prace projektowe. W gminie zapewniają, że niezagrożona jest też budowa kanalizacji dla Nowych Nieboczów (miały być kanalizowane wspólnie z Syrynią). W tym wypadku ma zadbać o to Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, który zapewnił wyposażyć nową miejscowość w niezbędną infrastrukturę, również w kanalizację.
(art)