Sędzia wypaczył wynik
We wtorek 31 marca okaże się czy Odra Wodzisław awansowała do kolejnej rundy Pucharu Ekstraklasy. O godz. 17.00 rozegra bowiem mecz rewanżowy z Piastem Gliwice. Odra ma zadanie o tyle utrudnione, że tydzień temu na Bogumińskiej z Piastem tylko zremisowała. Zwycięstwo nad popularnymi „piastunkami” było na wyciągnięcie ręki. Mimo słabego początku i samobójczej bramki Roberta Kłosa w 2. min. tuż przed końcem meczu Odra prowadziła 2:1.
W szatni było ostro
Mecz rozgrywany był w anormalnych warunkach, przy padającym śniegu. W drugiej połowie sędzia musiał przerwać mecz, by służby porządkowe odśnieżyły kompletnie zasypane linie boiska. Do tego czasu nielicznie przybyli na spotkanie kibice oglądali dobre spotkanie. W pierwszej połowie przeważał Piast, który kilkakrotnie poważnie zagroził bramce Adama Stachowiaka. Najlepszą sytuację zmarnował Chylaszek, który nie trafił do pustej bramki. Odra grała w tym czasie ospale i zupełnie nie miała pomysłu na konstruowanie akcji zaczepnych. W przerwie meczu Ryszard Wieczorek musiał użyć ostrych słów pod adresem swoich piłkarzy i ci na boisko wybiegli zupełnie odmienieni.
Jedenastka z kapelusza
Od początku drugiej połowy Odra przejęła inicjatywę i co najważniejsze grała futbol ładny dla oka, z dużą liczbą akcji oskrzydlających. Swoją przewagę udokumentowała w 54. minucie bramką Marcina Wodeckiego, który tym samym zaliczył debiutanckie trafienie w barwach Odry. 5 minut później Odra wygrywała za sprawą trafienia Marcina Kokoszki. Przy obu bramkach asystował Maciej Małkowski. Kiedy wydawało się, że Odra utrzyma prowadzenie do końca, arbiter spotkania podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Piasta, którego na bramkę zamienił Lumir Sedlacek. Mimo ataków Odry, wynik nie uległ już zmianie i żeby awansować, Odra musi dziś wygrać bądź zremisować co najmniej 3:3.
Po meczu trener Ryszard Wieczorek skrytykował swoja drużynę za słabą pierwszą połowę i arbitra meczu za podjęcie decyzji o rzucie karnym. – Karnego nie było. To kolejny mecz, w którym sędziowie podejmują niekorzystną dla nas decyzję. Nie może być tak, że trener traci pracę przez takie sytuacje – powiedział na konferencji prasowej trener Odry.
Artur Marcisz