Nie oszczędzaj na bezpieczeństwie
Każdego roku w Polsce dochodzi do 6 tys. wypadków z udziałem rowerzystów. Ginie w nich 500 cyklistów, a około 5 tys. zostaje rannych.
Odblaski to za mało
Wielu wypadkom udałoby się zapobiec, gdyby rower był odpowiednio wyposażony. Te kupowane w sklepach nie zawsze spełniają wymogi obowiązkowego wyposażenia. Posiadają jedynie światełka odblaskowe. A to zupełnie nie wystarczy. – Rower powinien mieć światło pozycyjne barwy białej lub żółtej selektywnej z przodu. Z kolei z tyłu powinien mieć światło odblaskowe barwy czerwonej i światło pozycyjne barwy czerwonej, które może migać – mówi komisarz Mariusz Zieliński z sekcji ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu, prywatnie zapalony cyklista. Oprócz świateł rower powinien mieć co najmniej jeden sprawny hamulec. Dostępne są te tradycyjne lub droższe – hamulce tarczowe, które są nie tylko skuteczniejsze, ale także mniej wrażliwe na awarie.
Kask, okulary i kamizelka
Dobrze wyposażony musi być także rowerzysta. Należy założyć, nieobowiązkowy jeszcze na naszych ulicach, kask. – Spora część rowerzystów wstydzi się jeździć w kasku. Zupełnie niepotrzebnie, bo może on uratować życie – mówi Mariusz Zieliński. I podaje przykład ze służby. – Zderzyło się ze sobą dwóch rowerzystów. Obaj odnieśli bardzo poważne obrażenia głowy. Kaski mogłyby ich przed nimi uchronić – przekonuje nasz rozmówca. Kolejną ważną sprawą są … okulary. Chronią od słońca, ale przede wszystkim od owadów. – Kiedy podczas jazdy coś nam wpada do oka, robi się niebezpiecznie – ostrzega policjant. Cyklista powinien być także odpowiednio ubrany. Dobrze jeśli ma na sobie jaskrawe ubrania, widoczne w ciemności. Najlepiej jednak podróżować w kamizelce odblaskowej, dostępnej w każdym sklepie z akcesoriami rowerowymi bądź samochodowymi.
Pamiętajmy o zasadach ruchu
Nawet jednak odpowiednie wyposażenie roweru i rowerzysty nie pomoże, jeśli cyklista zapomni o stosowaniu przepisów prawa o ruchu drogowym. – Rowerzystom trzeba przypomnieć, że jeździ się po prawej stronie ulicy. Niby tak banalna i wiadoma sprawa, a jednak wielu o tym zapomina, stwarzając niebezpieczeństwo dla siebie i innych – uważa Mariusz Zieliński. Kolejnym problemem powszechnym wśród rowerzystów jest niestosowanie sygnałów ręką o zamiarze wykonania manewru skrętu. Stróże prawa przypominają, że przed wykonaniem skrętu należy się rozejrzeć, zasygnalizować manewr ręką, zjechać do osi jezdni i dopiero wówczas skręcić. – Około 40 procent wypadków z udziałem rowerzystów jest efektem nieprawidłowego manewru skręcania. Zwróćmy na to uwagę, bo rowerzysta w zderzeniu z samochodem nie ma żadnych szans – apeluje nasz rozmówca.
Artur Marcisz