Hucznej imprezy nie było
Miniony rok był dla krytej pływalni w Połomi rokiem jubileuszowym. Kawy i ciasta z tej okazji jednak nie było. – Nie świętowaliśmy tej rocznicy, bo był to dla nas rok licznych awarii, napraw i remontów. Jednak po tylu latach użytkowania miały one prawo wystąpić – podsumował Henryk Niesporek, dyrektor Gminnego Ośrodka Sportu w Mszanie.
Praca i jeszcze raz praca
W ubiegłym roku basen osiągnął przychód około 270 tys. zł. Natomiast utrzymanie pływalni kosztowało ponad 804 tys. zł. Lwią część tej kwoty pochłonęły remonty. – W ubiegłym roku przeprowadziliśmy m.in. remont ścian głównych, zainstalowaliśmy także parapety i wymieniliśmy płytki ścienne oraz płyty gipsowe przy wszystkich oknach w hali pływalni, dzięki czemu zlikwidowaliśmy główną przyczynę zamakania ścian – wymienia dyrektor Niesporek. Na długiej liście remontów jest także m.in. poprawienie płytek pod natryskami i w saunie, położenie płytek w pokoju medyczno-sanitarnym, wymiana żelaznych rur na plastikowe w kotłowni oraz unowocześnienie urządzeń dozujących i kontrolno-pomiarowych do uzdatniania i przygotowania wody na pływalni. – Zakupiliśmy także nowy sprzęt ratunkowy, taki jak żerdzie i specjalistyczną deskę ratowniczą – wymienia szef mszańskiego GOS-u.
To będzie dzieło plastyków
Z gminnej pływalni korzystają m.in. kluby sportowe i uczniowie. Henryk Niesporek nie ukrywa, że otwarcie pływalni w Gorzycach miało wpływ na liczbę klientów w Połomi. – Kierujemy obecnie ofertę do Jankowic, Świerklan, Marklowic i Wodzisławia, reklamowaliśmy się także wśród związkowców kopalni Jas-Mos oraz w większych zakładach pracy w okolicy i dzięki temu już mamy nieco lepszą frekwencję. Chcemy także ożywić naszą stronę internetową – planuje Henryk Niesporek. Nawiązał również współpracę z Instytutem Sztuki w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu. Raciborscy plastycy mają zaprojektować kolorystykę elewacji i hali głównej basenu.
Komornik nic nie wskórał
Mszański GOS boryka się także z innymi problemami. Bezskutecznie stara się ściągnąć zaległości czynszowe od byłych wynajemców lokali na połomskim boisku oraz w Kawiarni Klubowej w Mszanie. –Są to pieniądze gminne i naszym obowiązkiem jest je odzyskać, dlatego skierowaliśmy sprawę do sądu – mówi dyrektor Niesporek. (izis)