Kolejka niespodzianek
Czym bliżej końca sezonu tym bardziej zaostrza się walka o utrzymanie. Autorami bodaj największej niespodzianki są piłkarze Górnika Radlin, którzy na własnym boisku pokonali zdecydowanie wyżej notowaną ekipę Włókniarza Nędza.
Cenne zwycięstwo Górnika
Radlinianie imponują ostatnio formą i na własnym boisku są groźni dla o wiele wyżej notowanych drużyn. W sobotę górnicy wygrali 4:2, do przerwy prowadząc pewnie 3:0. Autorami jakże ważnych goli byli Marcin Plura, Bartłomiej Surma i będący ostatnio w dobrej formie strzeleckiej, Marcin Ćwikliński. Dzięki wygranej Górnik utrzymał przedostatnią pozycję. Utrzymał, bo dość niespodziewanie wygrał też Naprzód Zawada. Na własnym boisku młodzi zawodnicy z Zawady pokonali sąsiadów zza miedzy Naprzód Syrynia 3:1.
Derby na remis
W derbach gminy Gorzyce Przyszłość II Rogów nie dała rady Naprzodowi Czyżowice. Spotkanie było niezwykle zacięte, ale kibice nie zobaczyli bramek i zakończyło się bezbramkowym remisem. Na brak emocji nie mogli za to narzekać kibice w Gorzycach, ale nie tak chyba wyobrażali sobie wynik tego spotkania. Czarni ulegli na własnym boisku Jedności Jejkowice 1:2. Stracili bramki po błędach obrony i na pięć minut przed końcem przegrywali 2:0. Wtedy kontaktowego gola z rzutu wolnego zdobył Rafał Jęczmionka. Na wyrównanie wyniku zabrakło już jednak czasu.
Pawlusiński zdobywa hatrika
Potknięcia Rogowa i Nędzy wykorzystali zawodnicy Gwiazdy Skrzyszów, którzy na własnym boisku pokonali Start Pietrowice 1:0. Zwycięstwo to pozwoliło Gwieździe powrócić na 3 miejsce w tabeli. Niezwykle emocjonujący mecz rozegrali piłkarze Silesii Lubomia. W wyjazdowym meczu pokonali sąsiada z tabeli LKS Krzyżanowice 5:3. Mecz miał niesamowity przebieg. Już po 10 minutach gry Silesia wygrywała 2:0, by po kolejnych 10 minutach przegrywać 3:2. Na pięć minut przed końcem pierwszej części gry Silesia zdołała jednak wyrównać. - W drugiej części gry zdecydowanie dominował nasz zespół, a gospodarze niewiele mogli przeciw nam wskórać – mówi Józef Burek, prezes Silesii. Efektem tej przewagi były kolejne dwa gole zdobyte przez Lubomię. W meczu tym szczególnie wyróżnił się Mirosław Pawlusiński (brat Dariusza – pomocnika Cracovii), który zdobył trzy bramki. Po jednym trafieniu dołożyli Matuszek i Ekiert.
Spadną nasi
Niestety pozostałym naszym drużynom tak dobrze, jak Lubomi nie poszło. Płomień Połomia przegrał 2:1 w Szczejkowicach, zaś Start Mszana uległ 2:0 Płomieniowi Ochojec. Sytuacja w końcówce tabeli w dalszym ciągu jest niezwykle napięta. Ostatnia Zawada ma punkt straty do Radlina i Mszany. Czyżowice zaś mają nad tą dwójką 5 pkt przewagi, ale do bezpiecznego 13 miejsca tracą punktów 6. Wygląda na to, że ktokolwiek spadnie do niższej ligi, niestety na pewno będzie to jedna z naszych drużyn.
(art)